Kliknij przycisk i otwórz MENU >>
Wał

Ciężki sprzęt wraca na wały i na drogi. Firma Budimex kontynuuje rozbudowę i umacnianie wałów przeciwpowodziowych, które wcześniej realizował Energopol. Część mieszkańców już zwraca uwagę na negatywne skutki inwestycji, czyli niszczenie lokalnych dróg.

O podpisaniu umowy między Wodami Polskimi a Budimexem informowaliśmy w lipcu (ZOBACZ). Budimex zastąpił na placu budowy Energopol Szczecin, z którym zleceniodawca rozwiązał umowę z powodu opóźnień w harmonogramie prac.

Na początek inwentaryzacja

Roboty już ruszyły. Budimex zaczął pracę od tego, co robił już wcześniej Energopol. Fachowcy przeprowadzają inwentaryzację budynków, które zlokalizowane są blisko wałów i mogą ucierpieć w czasie realizowania inwestycji.

Inwentaryzacja polega na wykonaniu dokumentacji fotograficznej m.in. klatek schodowych i lokali oraz sporządzeniu protokołów. Będzie trwała od 12 do 30 października. W tym czasie mieszkańcy mogą spodziewać się wizyt przedstawicieli firmy.

Ciężki sprzęt na drogach

Z dokończeniem budowy wałów wiąże się też obecność ciężkiego sprzętu, głównie ciężarówek wożących piach. Gdy jeszcze inwestycję przeprowadzał Energopol, to mieszkańcy narzekali na zniszczenia, jakie pojazdy zrobiły na lokalnych drogach. Teraz alarmują, że jest podobnie.

- Ręce opadają. Firma, która wznowiła budowę wałów dosłownie dwa tygodnie temu, już zdążyła zdewastować jedyny wjazd do miejscowości Nowy Lubusz Kolonia i Pławidło – napisał na forum jeden z mieszkańców, który w internecie udostępnił także zdjęcia (galeria poniżej).

Przedstawicieli firmy zapytamy o tę sytuację. Z tego co udało nam się ustalić, to wykonawca zobowiązany jest do odtworzenia stanu nawierzchni w przypadku jej uszkodzenia.

Realizacji inwestycji będziemy się przyglądać i informować o najważniejszych etapach.

Spodobał Ci się artykuł? Daj lajka i udostępnij dalej. Dziękujemy :)

Komentarze   

#1 ja28rek 2020-10-14 20:01
Przecież ta droga ma ze 100lat i po budowie wału i tak będzie trzeba to zmodernizować, więc nie wiem o co się ludzie czepiają.( No chyba o to że pobudowali się na terenach zalewowych! )
Lepiej mieć zniszczoną drogę niż powódź, która zaleje nam miasto. Drogi łatwo odbudować a zalane miasto już nie.
#2 MaS 2020-10-15 12:07
Budowa tego wału, to totalna porażka, ale ktoś wziął kasę i niestety.... Nie ma sensu budować kolejnych wałów, kiedy Odra zamulona.Nie ma kasy na utrzymanie bieżących wałów (raz koszone, pełno dziur bobrowych), a tu kolejna inwestycja, na którą też nie będzie funduszy. Absurd!!!!!

Chcesz dodać komentarz do artykułu? Zaloguj się lub zarejestruj swoje konto na portalu.