W Słubicach do autobusu jadącego z Dortmundu dosiadł się pasażer, który miał gorączkę. W Poznaniu zapadła decyzja, że wszyscy, którzy z nim jechali, trafili do szpitala. A choremu pasażerowi zostały wykonane testy na obecność koronawirusa.
Jak wyjaśnia Tomasz Stube, rzecznik wojewody wielkopolskiego,12 marca autokar z Niemiec został zatrzymany przez policję w okolicach poznańskiego dworca PKS.
- Jeden z podróżnych miał gorączkę. Policja powiadomiła sanepid, którego pracownik przyjechał na miejsce i podjął decyzję, żeby wszystkich odtransportować do szpitala – mówi T. Stube. Okazało się, że chory mężczyzna dosiadł się do autokaru w Słubicach.
Wszyscy pasażerowie trafili do Wielospecjalistycznego Szpitala Miejskiego im. J. Strusia w Poznaniu pod eskortą policji. Tu zajęli się nimi lekarze. Pasażerowi z gorączką zostały wykonane badania pod kątem koronawirusa. Pozostali podróżni zostali objęci nadzorem epidemiologicznym, wypełnili oni także karty lokalizacyjne.
Na chwile obecną nie wiadomo kim jest chory ani gdzie wcześniej przybywał i z kim miał kontakt. Jest to przedmiotem ustaleń służb sanitarnych. Czekamy też na wyniki badań.
---
AKTUALIZACJA: Wynik badania okazał się negatywny. Chory pasażer nie miał koronawirusa. Pozostali zostaną zwolnieni z kwarantanny.
Komentarze
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.