Wracamy do tematu pożaru przy placu Przyjaźni. Do naszej redakcji zwróciła się pani Anna, która ucierpiała w pożarze. Wraz z dziećmi szuka mieszkania do wynajęcia.

Pożar Plac Przyjaźni

- Jesteśmy po pożarze i nie mamy gdzie się podziać – napisała w przesłanej do nas wiadomości.

Jak wyjaśnia ma ofertę z miasteczka akademickiego, ale tam nie ma dobrych warunków do zamieszkania z małymi dziećmi, ponieważ kuchnia i łazienka są wspólne dla wszystkich lokatorów.

Dlatego kobieta szuka małego mieszkania (może być kawalerka) do wynajęcia, gdzie mogłaby zamieszkać z dwójką swoich dzieci.

Nr kontaktowy dla osób, które chciałby pomóc - 736 661 656.

Więcej o pożarze przeczytacie TUTAJ.