Powalone drzewa to jeden z najczęstszych skutków silnych wiatrów
Sabina łagodniejsza od Ksawerego
Pogoda potrafi spłatać nam figle. Wielu mieszkańców pamięta dobrze orkan Ksawery, który nawiedził nas w październiku 2017 r. Awarie linii energetycznych były tak poważne i rozległe, że niektórzy nie mieli prądu przez prawie tydzień.
Orkan Sabina okazał się mniej groźny. Przed silnym wiatrem ostrzegaliśmy już w niedzielę, kiedy to IMGW wydało stosowny komunikat. Na terenie województwa lubuskiego miało dmuchać z prędkością od 30 do 45 km/h, w porywach 95 km/h, a lokalnie osiągać nawet 100 km/h.
Wg prognoz najgorsze już jednak za nami, choć wciąż jest bardzo wietrznie. Ze skutkami orkanu zmaga się teraz przede wszystkim centralna i północna część Polski.
Spadające konary i brak prądu
Tradycyjnie duży wiatr przysporzył pracy słubickim strażakom, ale nie były to poważne awarie. – Odnotowaliśmy zwiększoną ilość interwencji spowodowanych silnym wiatrem, ale też nie była to taka ilość, która by wykraczała poza nasze obowiązki – informuje Michał Borowy z Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Słubicach.
9 lutego strażacy wyjeżdżali do pięciu akcji. Cztery z nich to złamane konary drzew lub powalone drzewa, które tarasowały drogi (m.in. w okolicach Lubiechni Wielkiej i Małej, na ul. Transportowej w Słubicach).
Przewy w dostawie prądu zanotowano m.in. w Golicach, Pamięcinie i Świecku
W okolicach Rzepina spadający konar drzewa uszkodził linię energetyczną średniego napięcia biegnącą przez las. Czytelnicy informowali nas, że m.in. w Golicach, Pamięcinie i Świecku przez jakiś czas nie było prądu. Dostaliśmy filmy i fotki (ZOBACZ).
Ostatnia z interwencji związanych z wiatrem miała miejsce w Słubicach – strażacy zostali wezwani do zwisającej blachy z jednego z domów wielorodzinnych.
Zerwany dach w Białkowie
10 lutego interwencji było nieco więcej – 8. Również w większości były to powalone drzewa. – Konar drzewa spadł np. na dwa pawilony handlowe przy ul. Kupieckiej, pozostałe usuwaliśmy z dróg. Wezwano nas również do interwencji w związku z zerwaną częścią dachu w Białkowie – wylicza M. Borowy.
Ostatnia z interwencji związanych z silnym wiatrem miała miejsce 11 lutego ok. godz. 2 nocy. Drzewo wywróciło się na drogę niedaleko Radzikowa.
Konar na drodze
Powalone drzewa zatarasowały drogi także Uradzie i Sądowie (fot. OPS Cybinka)
O swoich interwencjach informowali również druhowie z OSP Cybinka. 10 lutego powalone konary drzew usuwali kilkukrotnie w rejonie Uradu i Sądowa. W konar leżący na drodze krajowej nr 29 uderzył przejeżdżający samochód – na szczęście obyło się bez ofiar i poszkodowanych.