Wczoraj na gorąco wrzucaliśmy fotki z tego na nasz profil na Facebooku (ZOBACZ), dziś do naszej redakcji dotarł filmik nagrany przez jednego ze świadków.
Jak doszło do zdarzenia? Wszystko zaczęło się na niemieckiej autostradzie. - Wspólny, polsko-niemiecki patrol postanowił zatrzymać do kontroli jedno z jadących aut. Pojazd nie zatrzymał się, więc mundurowi ruszyli za nim w pościg - wyjaśniła naszej redakcji Joanna Konieczniak z Nadodrzańskiego Oddziału Straży Granicznej.
Co było dalej? Kierowca jechał brawurowo, stwarzając zagrożenie dla innych. Zjechał do Frankfurtu, skąd – jak słusznie domyślili się pogranicznicy – będzie próbować dostać się do Polski. Niemiecka policja ustawiła blokadę na przyczółku mostu na Odrze, ale kierowca z ogromną prędkością ominął ją przejeżdżając pasem zieleni.
Daleko jednak nie zajechał. Po około 100 metrach uderzył w inny pojazd (na moście zrobił się korek ze względu na policyjną blokadę) i kontynuował ucieczkę pieszo. Zbiegł w stronę Słubic, a w pościg za nim udało się patrol. Mężczyzny nie udało się jednak złapać, ale jak wyjaśnia J. Konieczniak, pogranicznicy mają jego rysopis. Auto, którym się poruszał, było kradzione.
Poniżej klip z filmami udostępnionymi naszej redakcji przez świadków. Uwaga, nagranie zawiera treści niecenzuralne (nie usuwaliśmy dźwięku za względu na charakter i realizm nagrania)! Film można obejrzeć także TUTAJ.
Komentarze
A tak poważnie; Wiesław ma rację. Wystarczył polski patrol i strzelać do h.ja!!!
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.