Kolejna smutna historia, której bohaterem jest niechciany pies. Jedna z naszych czytelniczek była świadkiem jak w lesie niedaleko Nowych Biskupic jeden z kierowcy wyrzuca z auta psa. Zwierzę biega wokół drogi przestraszone. Może ktoś je rozpozna?
Nasza czytelniczka dała znać, że do zdarzenia doszło na odcinku drogi między Nowymi Biskupicami a Gajcem około godz. 16:00. - Jakiś bydlak wyrzucił ze swojego auta psa, po czym uciekł z piskiem opon. Biedny pies był w szoku, biegał po ulicy, nie wiedział co się dzieje – relacjonuje.
Kobiecie udało się zauważyć markę auta. Był to najprawdopodobniej Volkswagen Passat (lub Renault) koloru ciemnego. Natychmiast zadzwoniła po policję i weterynarza, nie wiemy jednak czy służbom nie udało się złapać psa, bo jeszcze kilka godzin po tym zdarzeniu, dostawaliśmy od internautów informacje o biegającym po drodze czworonogu. Pies to dog niemiecki, cechą charakterystyczną jest mocno czerwone jedno oko.
- Nie wiem jakim trzeba być człowiekiem, żeby zrobić takie coś! Jeśli to czytasz gnoju, to pamiętaj, że karma wraca – pisała wzburzona. Podobno pies widziany był wcześniej w Ośnie Lubuskiej, w rejonie "Białego Domku" nad jeziorem Reczynek.
Osoby, które kojarzą takiego psa i (lub) właściciela auta, proszone są o kontakt z naszą redakcją, można też dzwonić bezpośrednio na policję. Publikujemy zdjęcie poglądowe, które otrzymaliśmy od naszej czytelniczki, wg niej wspomniany pies wyglądał identycznie.
Komentarze
Dzięki pomocy kilku osób udało się go odpowiednio zabezpieczyć, zajęło się nim Stowarzyszenie Ochrony Praw Zwierząt Animals Słubice, pies był chory i trafił w ręce weterynarza, który podjął się operacji jego oka.
Udało nam się również ustalić kilka ważnych informacji na temat jego właściciela. Wiemy już gdzie i z kim wcześniej przebywał. Dane te przekazaliśmy policji.
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.