Obywatel Gambii, jadący autokarem do Berlina, zachował się w dość dziwny sposób. Podczas kontroli wylegitymował się cudzym paszportem, ale okazało się, że ma przy sobie swój, autentyczny dokument.
Funkcjonariusze Straży Granicznej ze Świecka zatrzymali 38-letniego obywatela Gambii, który 27 sierpnia podróżował autokarem rejsowym relacji Berlin – Warszawa.
Mężczyzna pokazał do kontroli paszport należący do obywatela Burkina Faso. Mimo tego, że miał przy sobie swój własny paszport i prawo jazdy. Współpracujące z naszymi pogranicznikami niemieckie służby potwierdziły, że Gambijczyk ma prawo do legalnego pobytu, ale tylko na terenie Niemiec.
- Mężczyzna nie potrafił wyjaśnić funkcjonariuszom, dlaczego posłużył się dokumentem należącym do kogoś innego – mówi Joanna Konieczniak z Nadodrzańskiego Oddziału Straży Granicznej.
Pogranicznicy wszczęli wobec niego postępowanie przygotowawcze. Mężczyzna musiał zapłacić za swój błąd. Przyznał się do winy i dobrowolnie poddał karze grzywny, która wyniosła 800 zł. Dodatkowo został ukarany mandatem 200 zł za pobyt w Polsce bez wymaganych dokumentów.