Było groźnie, ale skończyło się tylko na strachu. 16 sierpnia gości hotelu Cargo postawił na nogi alarm bombowy. W znajdującym się w budynku kantorze pozostawiono nieznany pakunek.
Zgłoszenie o zdarzeniu policja przyjęła krótko po godz. 3 w nocy. Na miejsce szybko pojawiły się służby, które zabezpieczyły teren wokół hotelu. Nie pozwolono otworzyć m.in. znajdującego się tuż obok marketu. Akcja trwała kilka godzin, ale ostatecznie okazało się, że pozostawiony w kantorze pakunek nie zawierał materiałów wybuchowych. Informowaliśmy o tym na naszym profilu na Facebooku - ZOBACZ.
O szczegóły zdarzenia zapytaliśmy słubicką policją, ale ta nie udziela żadnych informacji ze względu na toczące się śledztwo. Zostały zabezpieczone nagrania z monitoringu i trwają poszukiwania sprawcy całego zamieszania.
Co ciekawe, podobne zgłoszenie, zresztą o tej samej godzinie, policja otrzymała w sprawie podłożenia rzekomego ładunku w jednym z mieszkań w Rzepinie. Jak udało nam się nieoficjalnie dowiedzieć – należącym do jednej z kasjerek kantoru. Miała też do niej trafić list dotyczący zabrania pieniędzy. Mieszkanie przeszukano, ale żadnego pakunku w nim nie było.
Sprawa jest rozwojowa, trwa śledztwo. Do tematu będziemy wracać.