Podopiecznych domu seniora zasmuciło zniszczenie kilkunastu roślin w ich ogródku. Ale nie poddają się. Z pomoc ludzi dobrej woli chcą naprawić i jeszcze upiększyć swój ogródek. I czekają aż sam sprawca i jego rodzice zgłoszą się z przeprosinami.
Przypomnijmy, 11 lipca w ogródku Dziennego Domu Senior + mały chłopiec dokonał sporych zniszczeń, powyrywał rośliny, poprzewracał doniczki z kwiatami (ZOBACZ).
Seniorzy starali się uratować, co tylko się dało. Część roślin zasadzili ponownie i pielęgnują je, aby ponownie się przyjęły. I proszą o wsparcie swojej ogrodowej pasji. Chętnie przygarną wszystko, co pomoże im w utrzymaniu ogródka w należytym stanie.
– Prosimy, zróbcie przegląd w waszych altankach. Może znajdziecie tam grabki albo motykę, których od lat nie używacie i tylko zajmują miejsce? Albo może po ostatnich pracach ogrodowych zostało wam trochę kory, ziemi? A może macie w swoim ogródku rośliny, które za bardzo się rozrosły i planujecie część usunąć? Jeśli nie wiecie, co z tym zrobić, to przynieście do nas – apelują.
Sprawa zniszczenia ogródka została zgłoszona na policję. – Prowadzimy czynności wyjaśniające, będziemy wzywać świadków tego zdarzenia – mówi Ewa Murmyło ze słubickiej komendy policji. Straty zostały wycenione na 500 zł.
Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że w czasie, kiedy chłopiec wyrywał rośliny w ogródku, jego mama była u jednego z lekarzy pediatrów w przychodni. Rejestracja do lekarza odbywa się na konkretną godzinę, więc łatwo sprawdzić, kto w tym czasie był w przychodni.
Seniorzy podkreślają, że nie chcą linczowania sprawcy zniszczeń, ale nie chcą tez udawać, że nic się nie stało. Chcieliby po prostu, żeby rodzice naprawili szkody wyrządzone przez syna.
Dzienny Dom Senior+ mieści się na parterze przychodni przy ul. Mickiewicza. Obecnie z opieki korzysta w nim 22 podopiecznych, w większości są to osoby starsze, schorowane i samotne.