Kameruńczyk i Turek próbowali wyprowadzić w pole pograniczników ze Świecka. Pierwszy był w Polsce nielegalnie i do tego przewoził ze sobą spory zapas papierosów bez akcyzy, a drugi pokazał im cudzy paszport. Obaj poniosą konsekwencje i będą musieli opuścić nasz kraj.
To nie były żarty. 1 kwietnia pogranicznicy ze Świecka zatrzymywali do kontroli autobusy rejsowe relacji Warszawa-Berlin. W pierwszym z nich 31-letni obywatel Kamerunu okazał funkcjonariuszom francuski dokument azylowy, który jednak nie uprawniał go do podróżowania po Europie. Okazało się, że to nie jedyne co ma na sumieniu. W bagażu przewoził 1800 sztuk papierosów bez polskich znaków akcyzy o szacunkowej wartości prawie 12,6 tys. zł.
- Kameruńczyk przyznał się do zarzuconego mu czynu, czyli przewożenia wyrobów akcyzowych bez ich oznakowania polską banderolą. Skorzystał z możliwości dobrowolnego podania się karze, którą teraz ustali Urząd Celno-Skarbowy w Rzepinie w porozumieniu z Prokuraturą Rejonową – wyjaśnia Joanna Konieczniak z Nadodrzańskiego Oddziału Straży Granicznej. Funkcjonariusze pouczyli go również, że powinien jak najszybciej wrócić do Francji.
Innym zatrzymanym autokarem jechał obywatel Turcji, który początkowo podał się za Albańczyka i pokazał do kontroli albański paszport. - W trakcie kontroli dokumentu funkcjonariusze stwierdzili, że jest on wprawdzie autentyczny, jednak został zgłoszony jako utracony – mówi J. Konieczniak.
26-latek przyznał się, że jest Turkiem, a korzystał z cudzego dokumentu, ponieważ jest osobą niepożądaną na terytorium państw Schengen. Funkcjonariusze ustalili również, że wcześniej przyleciał samolotem z Aten do Warszawy.
- Mężczyzna został zatrzymany za posługiwanie się dokumentem stwierdzającym tożsamość innej osoby oraz za usiłowanie przekroczenia granicy państwowej z Polski do Niemiec wbrew przepisom – relacjonuje J. Konieczniak. Turek przyznał się do winy, został ukarany karą więzienia w zawieszeniu (6 miesięcy na 2 lata) i zapłaci 1300 zł grzywny.
To nie koniec konsekwencji. Komendant Placówki Straży Granicznej w Świecku wszczął wobec niego postępowanie mające go zobowiązać do powrotu do swojego kraju. Do sądu trafił wniosek o umieszczenie go w strzeżonym ośrodku dla cudzoziemców do czasu ustalenia jego prawdziwej tożsamości i zakończenia postępowania.