To co dobre, niestety, kończy się za szybko... Tak jest z wakacjami. Jedni odpoczywali, inni spędzili ten czas na treningach, szlifując formę na zbliżający się sezon. Zapraszamy na krótki przegląd ostatnich wakacyjnych aktywności.
Wodne przygody podopiecznych PCPR
Jak wakacje, to dobrze byłoby choć na jakiś czas wyjechać z domu, zwiedzać i poznawać nowe miejsca. I to właśnie udało się podopiecznym Powiatowego Centrum Pomocy Rodzinie w Słubicach.
18 lipca zajrzeli do Międzyzdrojów. Choć akurat tego dnia pogoda spłatała im małego figla, nie zabrakło amatorów plażowania! Dla niektórych było to pierwsze w życiu spotkanie z Bałtykiem. - Wolne od codziennych obowiązków chwile uczestnicy wyjazdu spędzili korzystając również z innych atrakcji oferowanych przez nadmorski kurort. Po dniu pełnym wrażeń zmęczeni, ale też zadowoleni bezpiecznie powróciliśmy do Słubic – relacjonują opiekunowie.
Po wypadzie nad morze przyszedł czas na odwiedziny w nieco większym mieście. 24 lipca ekipa z PCPR-u odwiedziła Poznań, stolicę Wielkopolski. Pierwsze kroki skierowali do Rogalowego Muzeum Poznania. Było ciekawie, ale i smacznie - nie tylko oglądali, ale i sami uczyli się, jak upiec słynne świętomarcińskie specjały. Poznali również gwarę poznańską, kilka lokalnych legend i na własne oczy zobaczyli słynne koziołki na ratuszowej wieży. A potem pojechali poznawać nieco inne zwierzęta – te mieszkające w poznańskim Zoo.
Kolejna wakacyjna wycieczka również była pełna sportowych wyzwań – 21 sierpnia podopieczni PCPR wybrali się na basen do Gorzowa. Tu mieli okazję wziąć udział w lekcjach pływania. Ale nie zabrakło też czasu na zabawy w wodzie i rywalizację sportową. Chętni wzięli udział w wyścigach ze zjeżdżalni i pływaniu na materacach. Zwieńczeniem wypadu była wizyta w pizzerii.
Przy innym ogniu w inną noc…
Również nad morzem swoje szczególne święto mieli w tym roku harcerze – wśród 14 tys. uczestników ogólnopolskiego zlotu ZHP, który odbył się na gdańskiej Wyspie Sobieszewskiej nie zabrakło silnej reprezentacji ze Słubic. Udział wzięło 70 naszych dzieci i 10 opiekunów.
Zlot odbył się między 6 a 16 sierpnia pod hasłem: „Przyszłość zaczyna się dzisiaj, nie jutro”. Był częścią jubileuszu 100-lecia odzyskania przez Polskę Niepodległości oraz 100-lecia Związku Harcerstwa Polskiego. Harcerzy odwiedzili m.in. prezydent Andrzej Duda i premier Mateusz Morawiecki. Wspólnie stworzyli żywą flagę Polski, złożoną z 12 tys. osób i pobili rekord Guinnessa!
- Nauczyliśmy się, że nie ma na co czekać. Przyszłość zaczyna się dziś, nie jutro, więc nie można marnować czasu. My czas na zlocie wykorzystaliśmy w pełni, zrobiliśmy co w naszej mocy, by zmienić choć trochę świat na lepszy – podsumowali organizatorzy.
A jak pobyt na zlocie wspominają słubiccy harcerze? – To było niesamowite przeżycie. Dzieciaki były bardzo zachwycone - opowiada Agata Ilcewicz-Krygier, która była jedną z opiekunek. - Wróciły do domu bardzo zmotywowane i zachęcone do działania. Wspomnienia cały czas w nas żyją, będziemy do nich na pewno jeszcze nie raz wracać. To był wspaniały czas, na zlocie można było poczuć prawdziwą magię harcerstwa, podładować się energią – dodaje.
Podczas zlotu nasi harcerze mieli również sporo czasu na zwiedzanie. A szczególnie zapamiętali nowoczesne i multimedialne muzeum II wojny światowej. Wielu z nich zawarło nowe przyjaźnie i znajomości, nie tylko z kolegami i koleżankami z Polski.
Co ciekawe, głównym zadaniem słubickiego hufca było zaprezentowanie lubuskiego regionu. Harcerze zdecydowali, że zbudują… tor żużlowy. I, jak przyznaje A. Ilcewicz-Krygier, udało im się to tak dobrze wykonać, że tor cieszył się sporą popularnością wśród harcerzy z innych część naszego kraju.
Lekkoatleci trenowali nad morzem i w górach
Na początku sierpnia nasi lekkoatleci brali udział w zgrupowaniu w Szklarskiej Porębie, w ośrodku położonym na 700 m n.p.m., w którym od lat trenują członkowie kadry Polski. To tam opiekunowie Piotr Kiedrowicz, Agata Kiedrowicz i Grzegorz Kaczmarek prowadzili zajęcia dla blisko 30 lekkoatletów – biegaczy, skoczków i sprinterów. Młodzież pod ich czujnym okiem łączyła przyjemne z pożytecznym. Był czas i na sport (treningi 2x dziennie), i na typowo wakacyjne przygody jak np. chodzenie po górach.
- Aktywnej i chętnej do uprawiania sportu młodzieży nie brakuje. Dlatego cieszy ogromna frekwencja na takich wyjazdach. Liczymy, że już wkrótce z tej mąki będzie chleb – cieszy się P. Kiedrowicz.
Lekkoatleci Lubusza odwiedzili także nadmorskie Międzyzdroje (trener Krzysztof Wesołek), a w ostatnie dni wakacji – już tylko kadra sprinterów – trenowała na obiektach Słubickiego Ośrodka Sportu i Rekreacji w Słubicach. Oprócz wspomnianego G. Kaczmarka ich szkoleniem zajął się Jacek Grześkowiak. Liderem grupy był nasz rodzynek Jakub Czak, który szykuje się na do październikowych Igrzysk Olimpijskich U-18 w Argentynie. A jego młodsi koledzy i koleżanki z klubu do wrześniowych mistrzostw Polski młodzików.
- Wzorowo przeprowadzona praca, odpowiedzialna młodzież daje gwarancję sukcesów podczas jesiennych zmagań na bieżni, skoczniach i rzutniach – podsumował letnią pracę Ryszard Chustecki, prezes LKS Lubusz. Nie zapomniał także o tych, dzięki którym realizacja aktywnego sportowego wypoczynku była możliwa - szkoleniowcach, rodzicach oraz sponsorach.
Szlifowały formę nad jeziorem
W wakacje nie próżnowały także szczypiornistki z „Jedynki”, które przygotowywały formę w Sławie. Grupa 24 zawodniczek spędziła tam 9 sierpniowych dni. Jak wyjaśnia Jerzy Grabowski z UKS-u, celem obozu było przygotowanie drużyny do nowego sezonu ligowego.
Jak minął im pobyt nad tym największym lubuskim jeziorem? - Ze względu na wysokie temperatury treningi odbywały się przed południem i wieczorem. Aby zregenerować siły, po obiedzie szczypiornistki spędzały czas na plaży nad wodą – opowiada trener naszych szczypiornistek.
Ciepła woda w jeziorze wyjątkowo sprzyjała kąpielom. A po nich był czas także i na ognisko, i śpiewy przy akompaniamencie gitary. A nawet świętowanie urodzin jednej z zawodniczek.
Obóz był pierwszym etapem przygotowań do walki o mistrzostwo województwa. Teraz czas na gry kontrolne. Już 9 września pierwsze mecze - słubiczanki wezmą udział w bardzo mocno obsadzonym turnieju AOK CUP we Frankfurcie nad Odrą, w którym zmierzą się z kadrą Brandenburgii (FHC Frankfurt Oder) oraz ekipami z Rostoku, Magdeburga i Szczecina. A potem przyjdzie czas na ligową rywalizację.