Wraz z nadejściem ciepłych dni w Słubicach i Frankfurcie ponownie można spotkać polsko-niemieckie patrole rowerowe. Wjeżdżają zwłaszcza tam, gdzie trudno jest dotrzeć samochodem. A przy okazji uczą się języka sąsiada i lepiej poznają przepisy.
Tak wygląda praktyczna współpraca transgraniczna: polscy i niemieccy policjanci, na rowerach, patrolują ulice obu miast. - Wspólne działania mają istotne znaczenie dla bieżącej i przyszłej współpracy niemieckiej i polskiej policji, poszerzają wiedzę funkcjonariuszy w zakresie prawa, działań taktycznych oraz co najważniejsze języka sąsiada – opowiada Magdalena Jankowska, rzecznik słubickiej komendy.
Przyznaje też, że sezon letni jest dla policjantów czasem szczególnie wytężonej pracy. A korzystanie z rowerów pozwala funkcjonariuszom dotrzeć do tych miejsc, w które trudno dostać się samochodem. Dlatego rowerzystów w mundurach będzie można spotkać więc zwłaszcza w parkach, na terenach rekreacyjnych, czy w wąskich uliczkach.
- Kiedy zajdzie taka potrzeba szybko i sprawnie dojadą w najdalsze zakamarki obydwu miast - mówi M. Jankowska. I dodaje, że policjanci poruszający się na rowerach mają sporo pracy - podejmują liczne interwencje wobec osób łamiących przepisy.
Ważna jest jeszcze jedna informacja: osoby, które spotkają patrol na rowerze, mogą podejść i poprosić funkcjonariuszy o pomoc czy interwencję lub przekazać ważne informacje dotyczące zagrożenia bezpieczeństwa w danym rejonie miasta.
Jak oceniacie pomysł rowerowych patroli? Co sądzicie o ich skuteczności?
Komentarze
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.