Kto zamieszkał w budkach lęgowych w słubickich parkach? Fundacja Dziupla Inicjatyw Przyrodniczych zaglądała do ptasich domków i liczyła pierzastych mieszkańców. Niestety, w jednym z parków ktoś postarał się, żeby liczenia było mniej…

budka jajka

24 maja Fundacja Dziupla Inicjatyw Przyrodniczych zorganizowała kontrolę skrzynek lęgowych dla ptaków. Miłośnicy przyrody najpierw wpadli z wizytą do parku przy al. Niepodległości. Okazało się, że 15 z 24 skrzynek jest zajętych.

- Były sikorki bogatki i modraszki, ale też... kowaliki (5 piskląt) i mazurki (3 pisklęta) oraz 7 jaj prawdopodobnie muchołówki żałobnej. Pisklęta były w zróżnicowanym wieku i wiele z nich nadawało się do obrączkowania, ale nie obrączkowaliśmy, bo nikt nie przyszedł na naszą kontrolę – opowiada Natalia Duer z fundacji. Choć przyrodnicy z Dziupli byli sami, podkreślają, że było bardzo ciekawie.

Potem ekipa udała się do parku przy cmentarzu komunalnym. I tu już niestety przyrodnicy mieli o wiele mniej powodów do radości… Ktoś zerwał skrzynki z drzew! Wolontariusze z Dziupli w listopadzie razem z uczniami Szkoły Podstawowej nr 2 powiesili w parku 16 skrzynek dla ptaków, przy dwóch ścieżkach. Przy jednej z nich wandale uszkodzili większość ptasich domków, bo aż 7 z 10.

budka zniszczona

- Stało się to całkiem niedawno, ponieważ we wszystkich był materiał gniazdowy, a w jednej znaleźliśmy potłuczone jaja bogatki! – relacjonuje N. Duer. Przy drugiej ścieżce obyło się już bez przykrych niespodzianek. Tam nikt nie przeszkodził ptakom i zamieszkały w połowie wiszących budek.

Przyrodnicy z fundacji przyznają, że być może skrzynki lęgowe zawiesili za nisko. - Nie spodziewaliśmy się wandalizmu w tym miejscu – przyznają. I obiecują, że błąd naprawią – nowe skrzynki będą wisiały wyżej, żeby nie dało się ich strącić.