Znowu było niebezpiecznie na polsko-niemieckiej granicy. Tym razem nasza Straż Graniczna ze Świecka wspólnie ze swoimi kolegami z niemieckiej policji odzyskała skradzioną pod drugiej stronie Odry. Auto zatrzymano dopiero po pościgu, ale kierowca zbiegł.
Wszystko zdarzyło się nad ranem 7 grudnia na trasie A2. Pogranicznicy wytypowali do kontroli jadącą autostradą Mazdę 6 na polskich numerach rejestracyjnych. Kierowca auta nie zareagował na znaki dawane przez mundurowych i zaczął uciekać w kierunku Poznania. Patrol SG natychmiast ruszył w pościg.
- Podczas jazdy kierujący łamał wszelkie przepisy ruchu drogowego, czym stwarzał bezpośrednie zagrożenie zarówno dla innych uczestników ruchu znajdujących się na drodze jak i dla siebie – relacjonuje kpt Rafał Potocki, rzecznik lubuskich pograniczników.
Kierowca w trakcie ucieczki próbował gubić ścigający go patrol. Skręcił w drogę krajową nr 92 (w kierunku Boczowa), ale tam wpadł w poślizg i uderzył w przydrożne barierki. Nie dał jednak za wygraną i zaczął uciekać pieszo. Funkcjonariuszom nie udało się go złapać.
Oględziny samochody potwierdziły przypuszczeniach pograniczników. Zamek i drzwi były uszkodzone, a po dokładnym sprawdzeniu okazało się, że tablice rejestracyjne należą do zupełnie innego samochodu - Fiata Cinquecento.
Szacunkowa wartość pochodzącej z 2016 roku Mazdy 6 to 80 000 zł. Dalsze czynności w tej sprawie prowadzą śledczy z Komendy Powiatowej Policji w Sulęcinie.
To już 199 pojazd odzyskany w tym roku przez funkcjonariuszy Nadodrzańskiego Oddziału Straży Granicznej, z czego aż 62 auta zatrzymane zostały po obu stronach granicy przez funkcjonariuszy ze Wspólnych Polsko-Niemieckich Placówek w Świecku oraz Ludwigsdorfie. Wartość odzyskanych samochodów to ponad 15 mln zł.