Wiceminister spraw wewnętrznych i administracji Paweł Szefernaker zapowiedział powstanie punktów recepcyjnych dla uchodźców z Ukrainy na granicy polsko-niemieckiej. Jeden z nich miałby powstać w Rzepinie. Służby wojewody już rozpoczęły jego organizację.
O potrzebie powstania takich punktów minister mówi podczas wczorajszej konferencji prasowej. Wg jego zapowiedzi w tych miejscach mają być przyjmowane osoby z Ukrainy, które chcą kontynuować swoją podróż, najczęściej na zachód Europy, głównie do Niemiec. Dlatego punkty mają powstać we współpracy ze stroną niemiecką. Mowa była o dwóch miejscowościach: Rzepinie i Zgorzelcu.
Rozpoczęcie przygotowań do powstania punktu w Rzepinie potwierdził dzisiaj w rozmowie z naszą redakcją Karol Zieleński, dyrektora biura wojewody lubuskiego. – Jesteśmy w trakcie organizacji takiego punktu. Nie jestem w stanie podać konkretnej daty, ale to kwestia dni, a nawet godzin – powiedział.
Czy to oznacza, że obecnie działający na dworcu punkt pierwszej pomocy uchodźcom zostanie zlikwidowany lub przekształcony? – To, co do tej pory funkcjonuje, sprawdzało się i będzie funkcjonowało nadal. Miasteczko jedynie zostanie dodatkowo rozbudowane o tzw. punkt relokacyjny – tłumaczy nasz rozmówca.
Na razie nie wiadomo jednak, jak takie miejsce będzie wyglądać. – Na dworcu w Rzepinie nie ma odpowiednich warunków lokalowych, czyli najprawdopodobniej będzie to coś doraźnego, tak jak w tej formie teraz. O wszystkim jednak zadecyduje Wydział Bezpieczeństwa i Zarządzania Kryzysowego – dodaje K. Zieleński.
Czym będzie zajmować się punkt recepcyjny? Jednym z jego głównych zadań będzie przede wszystkim przyjęcie i pokierowanie uchodźców do odpowiedniej lokalizacji, dalszego miejsca pobytu, załatwienie spraw formalnych. – Ale to nie wszystko. W takim punkcie każdy uchodźca będzie mógł również liczyć na kompleksową pomoc w każdym zakresie, np. medycznym, żywieniowym czy informacyjnym – zapowiada dyrektor.
Do tematu będziemy wracać.