Czy Słubice będą ewakuowane? Takie pytanie pada coraz częściej ze strony mieszkańców. Podczas dzisiejszego posiedzenia gminnego sztabu kryzysowego władze Słubic odniosły się do tej kwestii.
Jakie jest prawdopodobieństwo, że miasto będzie musiało być ewakuowane? - Myślę, że bardzo znikome, albo zbliżone do zera, zwłaszcza w kontekście tej inwestycji, która została zakończona dwa lata temu – powiedział zastępca burmistrza Słubic Tomasz Stefański. - Nie ma szans, aby ściana larsenowa przepuściła wodę od zewnątrz. Jedyne, co nam może grozić, to podsiąki i one na pewno wystąpią, trudno tylko powiedzieć w jakiej skali – przekazał.
Jego wypowiedź o podsiąkach uzupełniła burmistrzyni Marzena Słodownik. - Będziemy reagować na bieżąco, jeżeli takie podsiąki będą się pojawiać. Będziemy mieli przygotowane wcześniej worki i będziemy mogli od razu działać. Woda musiałaby mieć 7,8 metra, żeby była groźba zalania miasta. W tym momencie mamy prognozy, które mówią fali kulminacyjnej na poziomie o 5,8 metra – dodała.