Witam wszystkich Internautów!
Dzisiaj troszeczkę krytycznie...
Temat, który chciałbym poruszyć nie zawsze jest używany czy rozgłaszany. Wręcz przeciwnie, uciszany. Pieniądze, pieniądze, pieniądze. Duże zapotrzebowanie gotówki na sport, to teraz normalne. Nowe stadiony, boiska, korty. Duże miasta posiadające pieniądze czy projekty unijne mogą sobie pozwolić na tego typu rzeczy. Niestety nie w każdym mieście jest, to "możliwe". Tylko czemu ten cudzysłów? Tak na prawdę w wielu miastach, to jest możliwe.
Zbudować stadion dla lekkoatletów- Mimo tego, że jest to duży wydatek nie zawsze trzeba wkładać w to majątki. Odnowienie stadionu, wylanie bieżni, zakup podstawowych przyrządów. Jedna z tych czynności i świat jest piękny! Bynajmniej taki by był.
Słubice posiadają przepiękny stadion, na którym odbywają się fantastyczne imprezy i mityngi. Zawsze zadbany. Tak powinno to wyglądać. Niestety nie wszędzie tak jest. Stadion ze żwiru, mączki a może wcale? Gdzie ma się rozwijać młodzież? Chcemy wyników? Dajmy warunki tym, którzy mogą je zrobić. Stadiony piłkarskie są odnawiane, stawia się coraz to nowsze hale sportowe. A co z nami? Nie założymy lepszych kolców na trening na żwirze, nie zrobimy dobrego treningu na 200m orliku, a nawet nie zaczniemy jeżeli nie mamy na czym...
Oczywiście nie mam na celu nikogo urazić, po prostu staram się uświadomić i dotrzeć do wielu osób aby ruszyły do działania, zaangażować się. Razem można wszystko, wystarczy trochę pracy i chęci. Przyłóżmy się do tego co robimy. Nie odkładajmy problemów na bok.
Osobiście sam trenuje na 200m orliku i nie jestem z tego zadowolony, czego nie ukrywam. Jakoś trzeba sobie radzić, to prawda. W zimie jeżdżenie do Zielonej Góry, obozy, zawody na stadionach.
Chciałbym podkreślić że akurat mi się udaje dostać w te bardziej w te bardziej "Wyposażone" miejsca ale co mają zrobić Ci, którzy nie mają takich możliwości? Jestem święcie przekonany, że większość po prostu pójdzie pograć w komputer, lub wybiorą jakiś sport, w którym są warunki. Mała liczba osób wybierze miejsce gdzie ich nie ma, lecz to takich ludzi się szanuje. Oni chcą, starają się i mogą osiągnąć sukces. Niestety nie zawsze w 100%.
Pozdrawiam i do następnego felietonu!