Marcin Lewandowski na starcie (fot. TVP Sport)
Marcin Lewandowski zajął trzecie miejsce w swoim biegu półfinałowym z czasem 1:44.56, co jest jego najlepszym wynikiem w tym sezonie. Dzięki temu, że była to najszybsza ze wszystkich trzech półfinałowych serii, awansował do ścisłego finału jako tzw. "lucky looser" (bezpośredni awans uzyskiwało dwóch pierwszych zawodników z każdej serii). ZOBACZ WIDEO
- Jestem w życiowej formie. Cieszę się, że będę mógł w finale zaprezentować swoją główną broń, czyli wytrzymałość. Moim atutem jest bieganie dzień po dniu i chcę to wykorzystać. Na rywalizację jestem gotowy mentalnie i fizycznie. Będę walczyć o medal - powiedział po półfinale.
Co ciekawe, Marcin znalazł się w finale olimpijskim na tym dystansie jako pierwszy Polak po 44 latach przerwy. Ostatnim zawodnikiem w biało-czerwonych barwach, który tego dokonał, był Andrzej Kupczyk podczas igrzysk w Monachium w 1972 roku.
Dla wychowanka słubickiego trenera Piotra Kiedrowicza, trenowanego na co dzień przez swojego brata Tomasza (absolwenta słubickiego LO), to pierwszy finał olimpijski w karierze. Wcześniej startował także na igrzyskach w Pekinie (2008) oraz Londynie (2012) kończąc jednak rywalizację na etapie półfinału. Po pierwszym olimpijskim występie Marcin otrzymał tytuł ambasadora Słubic nadany przez Radę Miejską w Słubicach.
Finał olimpijski z udziałem Marcina Lewandowskiego zaplanowano 16 sierpnia o godz. 3.25 czasu polskiego. Polak oraz Pierre-Ambroise Bosse z Francji będą jedynymi europejczykami w stawce. Oprócz nich pobiegnie dwóch reprezentantów USA, trzech Kenijczyków oraz Algierczyk. ZOBACZ SKŁAD
Zapraszamy do kibicowania! Transmisja na żywo w TVP1.