Rafał Borowiak, utalentowany triathlonista ze Słubic, ma za sobą kolejny udany start. Podczas 15. edycji PZU Cracovia Maraton, jednego z największych maratonów w Polsce, uzyskał świetny czas 3:05.16. To jego nowy rekord życiowy.
Tym razem Rafał zostawił rower i piankę do pływania w domu i postanowił sprawdzić się tylko w konkurencji biegowej. W tym roku imponuje formą, bił już rekord życiowy kilka tygodni temu podczas maratonu w Dębnie (3:09.59). A jak "leciało" mu się w Krakowie?
- Warunki pogodowe bardzo dobre, co pozwoliło powalczyć o życiówkę. Deszczowe prognozy nie sprawdziły się, jedynie wiatr nieco dokuczał. Na pewno warto pochwalić dobrą organizację trasy, przede wszystkim rozstawienie punktów żywieniowych i ich zaopatrzenie. Moje przygotowanie i samopoczucie były dobre. To pozwoliło utrzymać do końca założone tempo. Mimo, że się nie oszczędzałem, obyło się bez typowego dla maratończyków kryzysu na 35km, co tym bardziej cieszy. Ostatecznie zająłem 181 miejsce open i 82 w kategorii M30 - powiedział R. Borowiak w rozmowie z naszą redakcją.
Zawody w krakowskim maratonie to jeden z elementów przygotowań Rafała do lipcowego startu w Zurychu (Szwajcaria), gdzie ponownie spróbuje swoich sił na dystansie tzw. pełnego Ironmena (3,86 km pływania, 180,2 km jazdy na rowerze i 42,195 km biegu).
Rafał Borowiak ma już zaliczony na swoim koncie ten morderczy triathlon. Jako pierwszy słubiczanin w historii dokonał tego rok temu w Wolsztynie. Uzyskał wtedy świetny czas 11 godzin 14 minut 59 sekund. W tym roku chce poprawić to osiągnięcia i uzyskać czas poniżej 11 godzin.
O jego występach będziemy informować.