Kliknij przycisk i otwórz MENU >>
gladiatorzy sztangi

W dniach 2-3 września Słubice po raz kolejny były gospodarzem zawodów siłaczy – Gladiatorzy Sztangi. Druga edycja tej imprezy przyciągnęła sportowców z całego regionu. Zobaczcie, jak było.

Areną dwudniowych zawodów był – podobnie jak rok temu – plac Bohaterów. To właśnie tam odbywało się ważenie zawodników oraz zmagania w trójboju siłowym - wyciskaniu leżąc, martwym ciągu oraz podciąganiu.

- Jest to trójbój trochę po naszemu, bo zamiast przysiadu jest podciąganie. Ale uważam to za dobre rozwiązanie, ponieważ podciąganie jest ćwiczeniem, które towarzyszy większości sportów i mogły wziąć w nim udział osoby, które nie trenują na co dzień klasycznego trójboju, co się przełożyło na lepszą frekwencję – opowiada Sebastian Świtoński, jeden z pomysłodawców imprezy i jednocześnie główny sędzia.

Jak przekazał naszej redakcji, w tym roku poziom zawodów był niezwykle wysoki, wyższy niż podczas pierwszej edycji. - Rozdaliśmy prawie wszystkie trofea, które mieliśmy za ustanowienie nowych rekordów, czyli zrobienie wyższych wyników niż zwycięzcy swoich kategorii podczas pierwszej edycji. Było wiele nawiązań do nazwy Gladiatorzy Sztangi, medale, drewniane miecze dla wszystkich uczestników, sceneria zawodów – wylicza nasz rozmówca.

Ozdobą imprezy był pokaz wyciskania hantli w wykonaniu Kacpra Najdyka, który przy okazji ustanowił swój nowy rekord życiowy. – Robiliśmy wszystko co w naszej mocy, żeby zawodnicy, jak i nasza widownia byli zadowoleni podkreśla S. Świtoński. Osoby z publiczności też miały okazję sprawdzić się w jednej dodatkowych konkurencji – żelaznym ciągu.

A kto ze startujących wypadł najlepiej? - Nagroda, którą jest miecz o wartości 500 zł, w klasyfikacji najlepszy zawodnik powędrowała do Edyty Marciniszyn. Jeśli chodzi o kategorię mężczyzn, to triumfował Mateusz Berbeć – opowiada S. Świtoński.  W klasyfikacji drużynowej pierwsze miejsce zajęło stowarzyszenie Strychiren Gym, drugie Kuźnia Lucjana, a trzecie Zbąszyń.

Zawody odbywały się o puchar burmistrza Słubic i Mariusz Olejniczak pojawił się wśród widowni, oklaskując startujących. - Stwierdził, że bardzo podobają mu się tego typu zawody i planuje nas wspierać również w przyszłych edycjach , za co serdecznie dziękujemy – przekazał S. Świtoński.

Jak było na II edycji Gladiatorów Sztangi? Zapraszamy do fotorelacji.

Spodobał Ci się artykuł? Daj lajka i udostępnij dalej. Dziękujemy :)

Chcesz dodać komentarz do artykułu? Zaloguj się lub zarejestruj swoje konto na portalu.