Kliknij przycisk i otwórz MENU >>

Od morza do szczytów gór przez… dżunglę. Takie wyzwanie postawiło sobie dwóch sportowców ze Słubic. Rafał Borowiak i Szymon Łyżwiński zaliczyli 4 grudnia jeden z najtrudniejszych maratonów na świecie – Del Mar A La Cima, rozgrywany w Santa Mara, najstarszym mieście Kolumbii.

Przebiec dystans 42 km i 195 metrów tu duże wyzwanie, nawet po równej asfaltowej trasie. A jeśli dodać do tego dżunglę, w której panuje 90% wilgotności, górskie ścieżki, strumienie, błotniste podłoże, piasek, na dodatek wszystko w przewyższeniu sięgającym 1400 metrów w pionie?

- Po wielu sportowych wyzwaniach postanowiliśmy dołożyć sobie kolejne i zdecydowaliśmy się na start właśnie w Kolumbii – opowiada R. Borowiak, doskonale znany słubickim kibicom maratończyk i triathlonista. Razem z nimi do Kolumbii pojechał Szymon Łyżwiński, przedstawiciel młodego pokolenia słubickich biegaczy, który od kilku lat z powodzeniem idzie w ślady starszego kolegi.

Towarzyszył im Arkadiusz Bojarski, także sportowiec ze Słubic (uprawia rzut dyskiem), na co dzień pracujący jako strażak, który służył im nie tylko jako kibic, ale wsparcie techniczne.

Po 30 godzinach podróży panowie zameldowali się na miejscu, zaliczyli niespełna 6 godzin snu i już o 4:30 nad ranem mieli zaplanowany start. – Ruszyliśmy z plaży przy morzu, następnie zaczęła się wspinaczka w górę. Po drodze było sporo wyzwań, ale cały czas biegliśmy razem ramię w ramię, dzięki czemu było nam raźniej i czuliśmy się pewniej – mówi R. Borowiak.

Niektóre momenty maratonu były wyjątkowe trudne. Np. odcinek ponad 5 km prowadzący nurtem rzeki, gdy brzeg nie był dostępny. – Jako ciekawostkę mogę podać, że większość trasy była wycięta maczetami kilka dni wcześniej – dodaje R. Borowiak.

Panowie jednak pokonali wszystkie trudności i wbiegli na metę także razem, w dokładnie tym samym czasie, czyli 5 godzin, 54 minut i 5 sekund. Zostali sklasyfikowani na 24 (Rafał) i 25 (Szymon) miejscu. Maraton ostatecznie ukończyły 142 osoby, ale warto zaznaczyć, że startujących było znacznie więcej - poddali się jednak w trakcie rywalizacji. Tym większe gratulacje dla naszych sportowców.

Poniżej zdjęcia udostępnione naszej redakcji przez zawodników.

Spodobał Ci się artykuł? Daj lajka i udostępnij dalej. Dziękujemy :)

Chcesz dodać komentarz do artykułu? Zaloguj się lub zarejestruj swoje konto na portalu.