W miniony weekend do Lubonia niedaleko Poznania udała się 14-osobowa reprezentacja StreetFighter's Słubice, składająca się głównie z dzieci i młodzieży trenujących na co dzień pod okiem Rafała Kulasa. Młodzi sportowcy jechali przede wszystkim sprawdzić swoje umiejętności na tle rówieśników, a wrócili z… ośmioma medalami (w różnych kategoriach wiekowych i wagowych).
Tytuły mistrzowskie wywalczyli Brian Pelc oraz Aleksandra Bejenka. Srebro zawisło na szyi Liwii Kulas, a na najniższym stopniu podium z brązowymi medalami stanęli: Aksel Gozdek, Lena Pilczuk, Emilia Kulas oraz Dawid Zieńkowicz. By podkreślić skalę trudności i zainteresowania imprezą warto dodać, że w zawodach wzięło udział około 1500 zawodników z całej Polski.
A jak wyglądał przebieg samej rywalizacji? – Były kontuzje, płacz i dyskwalifikacje, ale także radość i przyjemne chwile zwycięstwa, czyli wszystko to, co powinno być na mistrzostwach – mówi z uśmiechem R. Kulas. Jak podkreśla, tak ważne zawody to kolejna cenna lekcja dla jego podopiecznych, a także trenerów i rodziców.
Trener cieszy się z postępów jakie robią jego podopieczni. - Od początku istnienia StreetFighter's Słubice mieliśmy tylko jeden taki tytuł, więc zdobycie dwóch oznacza duży progres. Najważniejsze dla mnie jest to, że jest coraz więcej chętnych do startów i dzieciakom sprawia to dużo frajdy – podsumowuje R. Kulas.
Kolejny sprawdzian umiejętności już za tydzień. Tym razem młodzi grapplerzy powalczą w Szczecinie podczas finałowych zawodów w ramach prestiżowego cyklu Trzy Korony.
