Od zmagań koszykarzy rozpoczął się cykl świątecznych turniejów Christmas Games organizowany przez klub sportowy Red Cocks Frankfurt. Na parkiecie rywalizowało kilka koszykarskich pokoleń z obu stron Odry, a co odważniejsi zmierzyli się w dodatkowych konkursach.
Christmas Games to cykl imprez sportowych przygotowany dla mieszkańców Słubic i Frankfurtu z okazji zbliżających się świąt Bożego Narodzenia, finansowany przez Ministerstwo do spraw Rodziny, Osób Starszych, Kobiet i Młodzieży w Niemczech. Szerzej pisaliśmy o nim pod koniec listopada. Jednym z większych wydarzeń był właśnie turniej koszykarski.
30 listopada w hali przy Beeskower Str., gdzie na co dzień grają i trenują czerwone koguty, spotkali się zawodnicy z obu stron Odry. I to nie tylko z naszego dwumiasta, ale również Gorzowa, Kostrzyna, nawet Poczdamu. Cześć z nich gra na co dzień w amatorskich klubach, ale znaczna większość uprawia koszykówkę dla przyjemności. Co warte podkreślenia, w składach były także panie. Żeby zachęcić je do gry, organizatorzy frankfurckich turniejów od zawsze stosują tę samą zasadę - ich punkty są liczone podwójnie.
Najpierw odbyła się rywalizacji drużyn dziecięcych i młodzieżowych, a potem na boisko wyszli dorośli. Do turnieju zgłosiło się 6 zespołów: Czarne konie, Dzikie koty, West Ham, Dunkbaren, Pędzący po browar oraz Brzoskwiniowi króle, łącznie kilkadziesiąt osób. Grano systemem każdy z każdym, a mecze trwały 10 minut.
- Pojedynki były wyjątkowo zacięte, a końcowa kolejność rozstrzygnęła się dosłownie w ostatniej kolejce, gdy o ostatnie miejsce na podium walczyły aż trzy drużyny – opowiada Arkadiusz Sowa, koordynator turnieju. Dopisali też kibice, którzy licznie przybyli na halę i – sądząc po żywiołowych reakcjach – nie narzekali na nudę.
Zgodnie przewidywaniami bój o pierwsze miejsce stoczyli „Brzoskwiniowi króle” z Gorzowa oraz „Pędzący po browar” ze Słubic, oba zespoły składające się z zawodników grających razem w barwach Red Cocks Frankfurt. Ich mecz był ozdobą turnieju, a ostatecznie o jedno oczko lepsi okazali się przyjezdni. Co ważne, wszystko toczyło się w atmosferze fair play.
POBIERZ KOMPLET WYNIKÓW
Oprócz samej gry organizatorzy przygotowali dla uczestników konkursy rzutowe. Za trafienie z połowy boiska można było wygrać 100 euro! Tej sztuki dokonało aż dwóch zawodników – Jaime Gomez Arias oraz Marcin Jachimowski – i potrzebna była dogrywka. W finale lepszy okazał się ten drugi (trafił ponownie) i to on zgarnął nagrodę.
Z kolei Konrad Jelski, jego kolega z drużyny „Brzoskwiniowych króli”, był bezkonkurencyjny w konkursie rzutów wolnych. W ciągu 30 sekund zaliczył 9 trafień i wygrał bon o wartości 30 euro. Wśród kobiet najlepsza okazała się Kassandra Gerasch (West Ham). Ale pamiętano, żeby nagrodzić wszystkich uczestników turnieju. Każdy otrzymał okolicznościową koszulkę, medal oraz bon na posiłek.
W trakcie imprezy miał miejsce jeszcze jeden ważny akcent – uczczono minutą ciszy pamięć Macieja Preihsa, kierownika i dobrego ducha drużyny, który zmarł tragicznie w sierpniu tego roku, i który zapoczątkował przed laty cykl świątecznych turniejów w koszykówkę.
Dzień po koszykarzach spotkali się pasjonaci futbolu amerykańskiego, a po nich siatkarze. To jednak nie wszystko, bo w przyszływeekend czekają nas kolejne imprezy z cyklu Christmas Games. Będzie m.in. świąteczna zumba.
Szczegółowy program znajdziecie TUTAJ.