Świetna wiadomość dla kibiców lekkiej atletyki. Małgorzata Krzyżan wraca z hiszpańskiej Malagi ze srebrnym medalem mistrzostw świata weteranów. Drugie miejsce na podium wywalczyła w swojej koronnej konkurencji, czyli rzucie dyskiem.
10 września popołudniu z zapartym tchem śledziliśmy doniesienia z półwyspu iberyjskiego. Reprezentantka Lubusza Słubice startowała w kategorii W50 i choć miała pierwszy wynik w światowych tabelach, to stawka zawodniczek była naprawdę mocna.
Do pełni szczęścia, czyli upragnionego złota, zabrakło naprawdę niewiele. Podopieczna trenera Olga Pachola objęła prowadzenie bardzo szybko, bo już po pierwszym rzucie (39.31), a magiczną barierę 40 metrów przekroczyła w 3 kolejce (40.44). Gdy wydawało się, że ten rezultat da jej pierwsze miejsce, to w ostatniej, czyli szóstej próbie, przerzuciła ją Vivian Krafft z Danii (41.66). To podziałało mobilizująco na naszą reprezentantkę, która co prawda poprawiła swój najlepszy wynik (40.89), ale niestety - to było za mało na objęcie prowadzenia. Na trzecim miejscu uplasowała się Svitlana Sorochuk z Ukrainy z wynikiem 38.32. Warto przy tym dodać, że poziom konkursu był naprawdę wysoki. Aż 11 zawodniczek rzuciło ponad 30 metrów.
Jak swój start ocenia sama zawodniczka? - To niestety nie był mój dzień - powiedziała w rozmowie z naszą redakcją. - W ostatniej kolejce przerzuciła mnie Dunka, ja zrobiłam wszystko co mogłam, poprawiłam mój wynik, ale i tak zabrakło. Mam jednak srebro mistrzostw świata, więc nie mogę się nie cieszyć - dodała.
To już czwarty medal naszej zawodniczki z imprezy tej rangi na przestrzeni ostatnich lat. Małgorzata Krzyżan ma już na swoim koncie złoto i dwa srebra w rzucie dyskiem oraz brąz w pchnięciu kulą. W swojej kategorii wiekowej jest jedną z najbardziej utytułowanych dyskobolek na świecie w ostatnich latach.