Koniec lata to dla koszykarzy początek sezonu halowego. Choć liga jeszcze nie ruszyła, to czerwone koguty, czyli polsko-niemiecka drużyna koszykówki, mają już za sobą pierwszy poważny sprawdzian – inauguracyjny mecz w Pucharze Niemiec.
I ta inauguracja była bardzo udana! Mimo wciąż wakacyjnej formy i niepełnego składu, Red Cocks Frankfurt pokonali na wyjeździe SV Woltersdorf 70:68. Jak widać po wyniku, mecz był niezwykle zacięty.
- Praktycznie przez całe spotkanie prowadzili gospodarze, w pewnym momencie nawet 13 punktami. Nasza skuteczność była fatalna. Dobrze, że nadrabialiśmy walką i zaangażowaniem. W ostatniej kwarcie rywale zaczęli się gubić, a nasi liderzy pociągnęli grę w decydujących momentach. Na 20 sekund przed końcem wyszliśmy na pierwsze prowadzenie w meczu i nie oddaliśmy go już do końca – relacjonuje Arkadiusz Sowa, trener koszykarzy.
Przeciwnicy to solidny zespół, który rok temu sprawił ogromną niespodziankę w Pucharze Niemiec. W pierwszej rundzie pokonał właśnie ekipę z Frankfurtu, a następnie zaszedł aż do final four Brandenburgii, gdzie zajął 3 miejsce.
Oby to zwycięstwo było dobrym prognostykiem przed nowym sezonem w Landeslidze, który zapowiada się wyjątkowo ciekawie. Trzon drużyny tworzą Ci sami zawodnicy co w zeszłym roku, ale jest też kilka ważnych uzupełnień. Dzięki współpracy ze środowiskiem koszykarskim z Gorzowa Wlkp. do drużyny przyszło 3 obiecujących młodzieżowców (2 z nich zadebiutowało już podczas pucharowego pojedynku). Stawkę uzupełniają zawodnik z Ukrainy grający wcześniej w tamtejszej II lidze oraz doświadczony center z Hiszpanii.
Ligowe rozgrywki ruszają 16 września. Tego dnia czerwonego koguty zagrają dwumecz na wyjeździe w Poczdamie. Ich rywalami będą: USV Potsdam III oraz KSC Strausberg. A pierwsze spotkanie na własnym parkiecie już 7 października. O wynikach będziemy informować.
SV 1919 Woltersdorf – 1. ASC Red Cocks Frankfurt 68:70 (12:10, 22:16, 21:18, 13:26)
Punkty: Arkadiusz Sowa 25, Konrad Jelski 16, Marcin Kiedrowicz 16, Michał Jercha 6, Gomez Arias 3, Damian Garczyk 2, Norbert Grzegorczyk 2, Heorhii Akubardiia 0, Bartosz Dreczkowski 0.