Przegrana i jeden z najlepszych meczów w sezonie? Choć brzmi to dość dziwnie, to tak właśnie było 27 maja na stadionie w Skwierzynie. W jaskini lwa SKP Słubice pokazał, że potrafi grać w piłkę. Przegrana 0:2 z liderem A klasy wstydu nie przynosi, a przy odrobinie szczęścia nasza drużyna mogła to spotkanie nawet wygrać…
O szczegółach w relacji Łukasza Najdera.
W niedzielne południe nasi zawodnicy udali się do Skwierzyny, aby rozegrać mecz z liderem swojej ligi. Zespół Pogoni jest jedynym niepokonanym zespołem w lidze w tym sezonie. Co więcej, mają na swoim koncie tylko jeden remis oraz po dzisiejszym meczu 22 zwycięstwa i pewny awans do klasy okręgowej. Bilans bramkowy 79-6 w meczach granych na boisku w Skwierzynie mówi równie dużo jak silny jest to zespół.
Co do samego meczu to gospodarze mieli wręcz kolosalną przewagę, ale nasi zawodnicy świetnie grali w obronie i akcje gospodarzy kończyły się przed polem karnym SKP. Pierwszą sytuację miał nasz zespół jednak Marcin Bulcewicz nie trafił czysto w piłkę. Graliśmy schowani za podwójną gardą i szukaliśmy okazji w kontrach. Aż trzykrotnie w sytuacji sam na sam z bramkarzem znalazł się Czesław Biesiada jednak za każdym razem górą był bramkarz gospodarzy. Bramka dla nich padła po minimalnym spadku koncentracji naszych zawodników i braku asekuracji, a bramkarz Bartek Kuźmicz nie miał żadnych szans. Wynikiem 1-0 zakończyła się pierwsza połowa meczu.
W drugą połowę lepiej mogło wejść SKP i od razu doprowadzić do remisu, jednak strzał Przemysława Piaseckiego z rzutu wolnego trafił w poprzeczkę. Gospodarze dalej grali szybką piłkę jednak nasi zawodnicy byli bardzo czujni i kilkukrotnie tylko niedokładne ostatnie podania decydowały o zmarnowanych szansach. Chwilowy błąd w ustawieniu ponownie wykorzystał napastnik Pogoni, który strzałem po długim rogu ustalił wynik spotkania. Wynik dla gospodarzy mógł być wyższy jednak raz świetną interwencją popisał się Kuźmicz, a po rzucie rożnym piłkę z linii bramkowej wybił Robert Rommel.
Mecz w wykonaniu naszego zespołu może napawać optymizmem. Wizualnie to gospodarze prowadzili grę jednak nasi zawodnicy nawet z tak trudnym rywalem byli w stanie zagrozić kilkukrotnie bramce. Skwierzyna awans ma już w kieszeni, jednak trudno, żeby było inaczej, kiedy w zespole są tacy zawodnicy jak Adam Suchowera, który tę ligę przerasta o dobre dwa poziomy. Nie położyliśmy się przed liderem, który z nikim nie wygrał niżej na swoim boisku w tym sezonie (nie licząc jednego remisu). Cech, których zabrakło tydzień temu jak zaangażowanie, wola walki oraz chęci w dniu dzisiejszym było widać. Brawo panowie za walkę.
Warto w tym miejscu przytoczyć także nieco danych statystycznych, które mówią o przebiegu meczu. Gospodarze oddali 6 strzałów na bramkę, w tym 3 celne, natomiast SKP miało aż 8 strzałów, z czego 6 celnych. Trzy punkty jednak zostały w Skwierzynie.
Pogoń Skwierzyna – SKP Słubice 2:0 (1:0)
Skład SKP: Bartek Kuźmicz, Łukasz Najder, Daniel Filajecki, Bartek Tomków, Norbert Polowczyk, Dawid Baranowski (60' Robert Rommel), Przemek Piasecki, Dawid Rękawiecki (65' Damian Dobrzyński), Kamil Ceranowicz (83' Paweł Sokołowski), Czesław Biesiada (75' Mariusz Zborowski), Marcin Bulcewicz.
Mimo porażki SKP Słubice zachował miejsce na podium A klasy. Z dorobkiem 44 punktów zajmuje 3 lokatę, tuż za Juwenią Boczów (47). Liderem niezmiennie pozostaje zespół ze Skwierzyny (67). Kolejne spotkanie SKP rozegra już na własnym boisku. 3 czerwca do Słubic przyjedzie Orkan Długoszyn. Początek meczu o godz. 16 (boisko boczne SOSiR).