Piłkarska niedziela w wykonaniu SKP Słubice tym razem miała towarzyski klimat. Biało-niebiescy za mecz z KS Glisno zgarnęli 3 punkty walkowerem bez wybiegania na boisko. Panowie jednak postanowili spędzić aktywne popołudnie i zagrali mecz "młodzież" kontra "weterani".
Mimo, że była to wewnętrzna gierka, na boisku nie zabrakło emocji i zaciętej walki. Pierwsza połowa zakończyła się bezbramkowo. Więcej sytuacji strzeleckich miała młodsza drużyna, ale w bramce dobrze spisywał się Paweł Sokołowski.
Druga połowa to już coraz śmielsze ataki bardziej doświadczonych zawodników. Szczególnie duże zagrożenie pod bramką sprawiał były król strzelców A-klasy Daniel Małecki. Po jednej z jego akcji w zamieszaniu podbramkowym samobójczego gola strzellił Maciej Bartczak.
Drużyna młodzieżowa też miała swoje szanse. Po jednej z akcji zakończonej dośrodkowaniem i efektownym strzałem padła nawet bramka, ale sędzie jej nie uznał ze względu na spalonego. Chwilę później drugie trafienie dołożyl Łukasz Kozyra i mecz zakończył się wynikiem 2:0 dla weteranów.
- Choć przegraliśmy z bardziej doświadczonymi kolegami, to jestem zadowolony, że gierka się odbyła. Najważniejsze, że pozostaliśmy w rytmie meczowym. Fajnie było poruszać się trochę po murawie i podtrzymać kondycję - powiedział po meczu Łukasz Najder.
Kolejny ligowy mecz z udziałem SKP Słubice odbędzie sie 9 kwietnia o godz. 14. na wyjeździe, kiedy to nasi piłkarze zmierzą się z Juwenią Boczów. Pierwsze spotkanie przed własną publicznością SKP zagra 23 kwietnia o godz. 17. Ich rywalem będzie GKP Pszczew.