Spotkanie od samego początku było bardzo zacięte i przez dłuższy czas żadnej z drużyn nie udało się znaleźć drogi do bramki przeciwnika. - Warunki do gry były ciężkie, silny wiatr przeszkadzał w rozgrywaniu akcji, zawodnicy też się nie oszczędzali na murawie- podkreśla kapitan Polonii Radek Kamiński, który mecz rozpoczął z ławki, by ustąpic pola Tomaszowi Koszele, nowemu nabytkowi Polonii pozyskanemu ze Spójni Ośno Lubuskie.
Pierwsza bramka padła dopiero w 72 minucie i zdobyli ją zawodnicy gospodarzy. Polonia ruszyła do ataku i próbując doprowadzić do wyrównania. Ambicja podopiecznych trenera Andrzeja Wypycha została nagrodzona w doliczonym czasie gry. W 91 minucie bramkę na wagę 1 punktu zdobył dopiero co wprowadzony na boisko Dominik Grabowski (akcję zainicjował drugi z wprowadzonych rezerwowych - R. Kamiński). Minutę później sędzia zakończył mecz, chwilę wcześniej wykluczając z gry piłkarza Spartaka za kolejną żółtą kartkę za atak na nogi przeciwnika.
Spartak Deszczno - Polonia Słubice 1:1 (0:0).
- bramki: Szkuta 72′ – Grabowski 90+1′
- kartki: Rzeczulski (ż), Kraus (ż), Reczulski (cz) – Kurkowski (ż), Pawłowicz (ż)
Po meczu ze Spartakiem Deszczno Polonia Słubice utrzymała 6 miejsce w ligowej tabeli z dorobkiem 32 punktów i stratą 9 oczek do liderującej Warty Słońsk.
Pierwszy mecz tej wiosny przed własną publicznością Polonia Słubice zagra 1 kwietnia. Rywalem naszej drużyny będzie Radowiak Drezdenko. Początek meczu o godz. 16.00. Będziemy tam z naszym redakcyjnym obietywem.