Zajęcia odbywały się dwa razy dziennie w grupach dwunarodowościowych, co stanowiło dodatkową trudność i jednocześnie wyzwanie. Uczestnicy próbowali swoich sił w akrobatyce, żonglerce, ekwilibrystyce, akrobatyce powietrznej oraz teatrze. Efektem treningów było dwujęzyczne widowisko dla polskich i niemieckich rodziców oraz mieszkańców Reichenow.
Podczas obozu młodzi cyrkowcy mieli również czas na typowo wakacyjne atrakcje - wiecieczki nad jezioro, ognisko czy dyskotekę. Sprzyjało to wzajemnej integracji, poznaniu różnic i podobieństw kulturowych, ale także, co ogromnie ważne, łamaniu barier i stereotypów.
- Udział w takim obozie to możliwość pokonania własnych lęków i słabości, to doświadczanie granic możliwości własnego ciała, granic kulturowych, smakowych i oczywiście językowych, które jak się okazuje są najłatwiejsze do pokonania - podkreśla Iwona Chruścińska, jedna z organizatorek wyjazdu.{multithumb}
![mt_gallery: Obóz cyrkowy w Riechenow](/images/2011/kultura/oboz_cyrkowy/oboz_cyrkowy_01.jpg)
[foto: Organizatorzy]