Rejs jachtem „Cyclades 50,5” odbył się w październiku zeszłego roku. Trasa wiodła z Lavrii pod Atenami między greckimi wyspami Kea, Kithnos, Siros i Mykonos. Witold Cholewa na tygodniowy rejs z przyjaciółmi zabrał ze sobą aparat i, jak przyznaje, zrobił około półtora tysiąca zdjęć. Jako fotografa interesowało go nie tylko to, co działo się na pokładzie, ale również na przykład… spotkane faktury. Stąd na jego zdjęciach również odrapane ściany, stare szyldy, zardzewiałe kłódki…
Barwy, dachy, ruiny…
– Nigdzie nie widziałem tylu ruin, co w Grecji – przyznał opowiadając o swojej przygodzie podczas wernisażu, który odbył się 7 marca. Wyjaśnił również, czym są linie, widoczne na wielu zdjęciach – to liny zwisające z masztu. Celowo starał się, aby były zawsze gdzieś na fotografiach robionych z pokładu – po to, żeby podkreślić, że zdjęcie został wykonane na łodzi, pokazuje rzeczywisty widok z morza.
- Oprócz tego, że odbyłem rejs jachtem, powiem szczerze, że była to również podróż w głąb samego siebie – przyznaje W. Cholewa.
Opowiada również, że fotografią pasjonuje się od dzieciństwa. Należy do Amatorskiej Komórki Fotografii Artystycznej, która działa przy Galerii OKNO. Artystami opiekuje się Anna Panek-Kusz – i to właśnie jej Witold Cholewa podziękował na nauki, których udzieliła.
- Gdybym nie dołączył do AKFY, nie udałoby mi się zebrać mojej pasji w jedną całość w taki sposób, żebym mógł ją dziś zaprezentować – przyznaje fotograf.
Pasja i energia
- Witek jest człowiekiem z ogromną energią, jego szybkość działania jest niesamowita. Odbył wspaniałą podróż, przysłał zdjęcia, a potem zapytał, czy można zrobić z tego wystawę? A ponieważ dzisiaj na niej jesteśmy, to okazuje się, że można – mówiła A. Panek-Kusz.
Zachęciła zarazem tych, którzy tworzą, malują czy fotografują, aby się „uaktywnili”. I pogratulowała autorowi wystawy.
Wypłynąć na szerokie wody…
Na wernisażu obecnych było wielu gości, wśród nich Adriana Dydyna-Marycka, wiceburmistrz Słubic. Pojawił się również były wiceburmistrz Roman Siemiński, który przez wiele lat był częstym gościem na wernisażach w słubickich galeriach.
- Ta wystawa zachęca do tego, żeby podobną podróż odbyć samemu, wypatrzeć jeszcze inne widoki, przywieźć więcej zdjęć – podsumowała A. Panek-Kusz, zachęcając do przyglądania się fotografiom.
Zobaczcie sami… Na wystawie był również nasz reporter z redakcyjnym obiektywem.
View the embedded image gallery online at:
https://slubice24.pl/wiadomosci/kultura/13944-rejs-w-obiektywie-witolda-cholewy#sigProId3e16849a7a
https://slubice24.pl/wiadomosci/kultura/13944-rejs-w-obiektywie-witolda-cholewy#sigProId3e16849a7a