![policja wyludzenie](/images/2017/aktualnosci/policja_wyludzenie.jpg)
Zdarzenie miało miejsce 19 stycznia. Mężczyzna podający się za oficera CBŚ, pracującego w dziale do spraw wyłudzeń, zadzwonił do jednego z punktów aptecznych w Rzepinie. Udało mu się w trakcie rozmowy przekonać 71-letniego właściciela apteki, że jego fundusze są zagrożone. W celu zabezpieczenia pieniędzy oszust polecił przelać wskazaną kwotę na konto prokuratorskie.
Kiedy aptekarz okazał wątpliwości, nieznajomy poprosił go o telefon pod nr alarmowy 997 w celu weryfikacji przekazanych informacji. Właściciel apteki rzeczywiście zadzwonił ze swojego telefonu stacjonarnego pod 997, gdzie zgłosił się rzekomy policjant, potwierdzający wersję fałszywego oficera CBŚ. Uspokojony 71-latek przelał całą kwotę na wskazane przez oszusta konto bankowe.
Ostrożnością i rozwagą wykazała się pracownica apteki. Z własnej inicjatywy zadzwoniła - tym razem z telefonu komórkowego - na numer alarmowy 997. Prawdziwy dyżurny policji potwierdził w rozmowie, że właściciel apteki padł ofiarą oszustów. Do akcji od razu zostali włączeni policjanci z Rzepina, którym udało się zablokować przelew i zwrócić pieniądze poszkodowanemu.
Policjanci proszą o zachowanie szczególnej roztropności i przypominają, że funkcjonariusze nigdy nie proszą o przelanie pieniędzy. Każdy policjant, wykonując czynności służbowe, ma obowiązek wylegitymowania się i podania podstaw prawnych przeprowadzanych czynności. Wszelkie podejrzenia oszustwa można zgłaszać pod nr 997 lub 112.