Podczas minionego weekendu funkcjonariusze Nadodrzańskiego Oddziału Straży Granicznej zatrzymali ośmiu obywateli Rosji - głównie narodowości kazachskiej i czeczeńskiej. Aż sześciu z nich zamierzało nielegalnie przekroczyć granicę.
1 października polsko – niemiecki patrol ze wspólnej placówki w Świecku postanowił skontrolować przejeżdżającego Opla Vectrę. Podróżowało nim 4 obywateli Rosji narodowości czeczeńskiej, którzy bez wymaganych dokumentów usiłowali przekroczyć granicę.
Cudzoziemcy przyznali się, że mieli zamiar nielegalnie wyjechać z Polski. Po złożeniu wniosków o objęcie ich ochroną międzynarodową powinni byli w ośrodku dla cudzoziemców czekać na decyzję w tej sprawie. Przewożący Czeczenów kierowca, także obywatel Rosji narodowości czeczeńskiej, ale mieszkający na stałe w Polsce, odpowie za udzielanie pomocy w przekroczeniu granicy wbrew przepisom.
Dzień później w ręce pograniczników wpadli Rosjanie narodowości kazachskiej, którzy nie posiadali dokumentów tożsamości. Ustalono, że cudzoziemcy byli zatrzymani w siedmioosobowej grupie dzień wcześniej przez służby niemieckie i wszyscy zadeklarowali wówczas, że dobrowolnie wrócą do ośrodka dla cudzoziemców w Polsce, gdzie będą oczekiwać na decyzję w sprawie objęcia ich ochroną międzynarodową.
Okazało się jednak, że nie wszyscy wypełnili swoje zobowiązanie – dwie osoby próbowały ponownie wbrew przepisom wyjechać do Niemiec. Razem z obywatelami Rosji zatrzymany został kierowca samochodu osobowego, którym podróżowali cudzoziemcy, również obywatel Rosji. Wszyscy przyznali się do przedstawionych im zarzutów usiłowania nielegalnego przekroczenia granicy i – w przypadku kierowcy – pomocnictwa w tym przestępstwie.
O dalszym losie cudzoziemców zdecyduje sąd, do którego zostaną skierowane wnioski o umieszczenie zatrzymanych w strzeżonym ośrodku dla cudzoziemców.
Komentarze
Popieram Twoje słowa - masz racje.
W dawnym WOP-ie i Straży Granicznej popaprańców co nie miara. Mają myślenie jak za komuny - złapać i dostać premię za "sztukę".
Zapomnieli, że ich rodzice, dziadkowie, sami z tego pięknego komunistycznego kraju próbowali nielegalnie spieprzyć na zachód. No ale cóż, w portfelu musi się zgadzać. A, że Polska za ten pobyt nielegalnych dalej będzie płaciła..., kogo to obchodzi. Tylko prostych, uczciwych ludzi to interesuje, władza na to szcza.
P.S.
Gdyby np. Prezydenci, Premierzy lub Ministrowie mieli iść na wojnę prowadząc wojsko do boju na czele frontu to by nie było wojen, a tak ..., jest to co jest.
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.