Na moście w Słubicach pogranicznicy zatrzymali grupę obywateli Rosji narodowości czeczeńskiej, którzy próbowali nielegalnie przekroczyć granicę. Samochodem przewoził ich Polak.
Do zdarzenia doszło w nocy z 20 na 21 września. Około godz. 1.30 polsko-niemiecki patrol zatrzymał do kontroli przejeżdżający samochód osobowy marki Renault. Autem podróżowało czworo Czeczenów i kierujący pojazdem obywatel Polski. Cudzoziemcy nie posiadali dokumentów wymaganych przy przekraczaniu granicy.
Jak trafili do Słubic? Okazało się, że do Polski wjechali 19 września. Na wschodniej granicy złożyli wnioski o udzielenie im ochrony międzynarodowej. Otrzymali wówczas tymczasowe zaświadczenia tożsamości, które legalizują pobyt w Polsce, ale nie uprawniają do wyjazdu za granicę.
- Cudzoziemców zobowiązano również do cyklicznego zgłaszania się do wskazanego organu Straży Granicznej i zamieszkania w ośrodku dla cudzoziemców do czasu, gdy decyzja o udzieleniu ochrony międzynarodowej stanie się ostateczna - wyjaśnia Irena Skulinic, rzeczniczka lubuskiej Straży Granicznej.
Niedoszli azylanci postanowili jednak, wbrew prawu, wyjechać do Niemiec. Miał im w tym pomóc 45-letni obywatel Polski, którego funkcjonariusze również zatrzymali. Zarówno kierowca, jak i cudzoziemcy pozostają w dyspozycji funkcjonariuszy SG z placówki w Świecku, którzy prowadzą postępowanie. Czeczeni odpowiedzą za usiłowanie nielegalnego przekroczenia granicy, a Polak za udzielanie im pomocy.
Komentarze
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.