Na wydarzeniu pojawiło się sporo gości. Nie mogło zabraknąć oczywiście najbliższej rodziny profesora, w tym żony Anny Wajszczuk-Religa, która stała na czele honorowego komitetu patronującego całemu przedsięwzięciu. Byli przedstawiciele rządu, minister pracy Elżbieta Rafalska i wiceminister zdrowia Jarosław Pinkas.
Gospodarzem uroczystości byli starosta słubicki Marcin Jabłoński oraz nowy prezes szpitala Waldemar Taborski. Pojawił się również były szef słubickiej lecznicy Wojciech Włodarski, główny pomysłodawca nadania szpitalowi imienia prof. Zbigniewa Religi. Warto przy tej okazji wspomnieć, że szpital w Słubicach jest pierwszą tego typu placówką w Polsce noszącą imię słynnego kardiochirurga.
Po krótkim powitaniu przez prowadzącego uroczystość Jacka Stefanowicza z Radia Zachód, żona profesora dokonała odsłonięcia tablicy przygotowanej przez kamieniarza ze Słubic, Mariana Zielińskiego. Na tablicy wyryto cytat, który doskonale oddaje to kim był i jak pracował Zbigniew Religa.
"W moim życiu jest tak, że na początku spotyka mnie sporo porażek i wszystko wygląda na to, że działanie skończy się spektakularną katastrofą. Jednak z biegiem czasu przychodzą sukcesy".
Po odsłonięciu tablicy głos zabrała jedna z pacjentek Zbigniewa Religi. We wzruszający sposób opowiedziała o tym jak w 1997 roku profesor uratował jej życie. Wykonana wtedy operacja serca do dziś pozwala jej funkcjonować w dobrym zdrowiu.
Po zakończeniu uroczystości goście udali się do Collegium Polonicum, gdzie odbyły się wykłady oraz prezentacja filmu "Bogowie", który w barwny sposób opowiada historię Zbigniewa Religi oraz stworzonej przez niego kliniki kardiochirurgii w Zabrzu.
