Dziś popołudniu w rejonie mostu granicznego doszło do wypadku. Do Odry wpadł przelatujący nad rzeką paralotniarz.
Do wypadku doszło krótko przed godz. 18. Paralotnia wraz z kierującym nią 48-letnim mężczyzną spadła do rzeki około 100 metrów od mostu w stronę szpitala.
Całe zdarzenie zauważył policjant z patrolu pilnującego przygraniczny rejon. Natychmiast ruszył poszkodowanemu na pomoc. Po chwili dołączyły do niego dwie kolejne osoby.
- We trójkę wskoczyli do wody i pomogli kierującemu paralotnią. Meżczyznę udało się wypiąć z uprzęży, która ciągnęła go na dno. Wszyscy cali i zdrowi dotarli na brzeg - przekazała naszej redakcji Magdalena Jankowska z KPP Słubice.
Poszkodowany został zabrany karetką pogotowia do szpitala w Słubicach, gdzie udzielono mu pomocy. Nie odniósł większych obrażeń, był tylko wychłodzony. W zabezpieczaniu zdarzenia brała udział straż pożarna ze Słubic.
Nie wiadomo jeszcze co było przyczyną wypadku. Zdarzenie zostało zgłoszone do Państwowej Komisji Badania Wypadków Lotniczych.
Na zdjęciu nadesłanym przez jednego z internautów widać fragmenty paralotni leżącej w rzece.
Komentarze
żyycie mu uratowali
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.