Wiceprzewodnicząca M. Palichleb musiała odwołać sesję
Aby sesja mogła się odbyć, potrzebna była obecność minimum 9 radnych. W sali konferencyjnej słubickiego starostwa pojawiło się tylko 8 osób (wszyscy z rządzącej koalicji). Z tego powodu Rada Powiatu nie mogła głosować nad budżetem oraz wnioskiem o odwołanie starosty, który także był w planie sesji.
Jak zareagowali na taką sytuację radni rządzącej koalicji?
- Znowu sesja się nie odbyła. Zabrakło radnych opozycji, którym jak widać nie zależy na dobru mieszkańców naszego powiatu, czyli ferie ważniejsze niż budżet - nie krył rozgoryczenia wicestarosta Tomasz Stupienko.
Radny Robert Tomczak był w swoich słowach jeszcze bardziej dosadny. - To wielki dzień dla naszej małej ojczyzny... Jestem za tym żeby to towarzystwo rozgonić. Nie chcecie pracować to najzwyczajniej złóżcie swoje mandaty. Jest pewien, że kolejni na listach zrobią o wiele więcej - napisał na swoim profilu na Facebooku.
Oburzenia nie kryli obecni na sesji przedstawiciele niektórych organizacji pozarządowych i stowarzyszeń. To ich problemy z budżetem mogą dotknąć w pierwszej kolejności (poprzez brak możliwości uzyskania dotacji na prowadzenie działalności). Członkowie Miejsko - Gminnego Stowarzyszenia Kombatantów RP i Byłych Więźniów Politycznych wydali nawet w tej sprawie specjalne oświadczenie - POBIERZ DOKUMENT.
Oświadczenie opozycji
Swoje stanowisko naszej redakcji przekazali także nieobecni na sesji radni opozycji. W wydanym oświadczeniu wyjaśniają powody swojej absencji. Głównie chodzi o zastrzeżenia co do samego budżetu, problemem był także termin sesji - ZOBACZ OŚWIADCZENIE.
Co dalej z budżetem?
Ustawowy termin na uchwalenie budżetu mija z końcem bieżącego miesiąca. Już wiadomo, że nie uda się go uchwalić na czas. Za radnych zrobi to teraz Regionalna Izba Obrachunkowa w Zielonej Górze. Ma na to czas do końca lutego. Wg deklaracji urzędników starostwa taki budżet może być jednak znacznie ograniczony, chodzi przede wszystkim o problemy z zaciąganiem kredytów krótkoterminowych.
O sprawie będziemy informować.
Komentarze
Absolutnie - nie. Kiedy po raz pierwszy na forum zadałam pytania w sprawie budżetu, to wszyscy uświadamiali mnie, że gra nie idzie o budżet, ale o odwołanie starosty i że nawet, gdyby budżet był super to i tak spotkałby go taki sam los." Radni uciekający" również nie wskazali wad tego budżetu, nie podejmowali konstruktywnej dyskusji na jego temat. Ich jedyne argumenty na ten temat można zamknąć w zdani: nie, bo nie. To jaki wniosek mam z tego wyciągnąć?
W powiecie od samego początku, tej i poprzednich kadencji, chodzi wyłącznie o stołki, jak to zrozumiesz i do Ciebie dotrze, to wtedy osiągniesz nirwanę i przestaniesz sobie sobie budżetem Powiatu głowę zawracać.
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.