Pierwszy raz o sprawie pisaliśmy we wrześniu. Podaliśmy wtedy, że do Frankfurtu mają trafiać syryjscy uchodźcy z obozu w Eisenhüttenstadt, gdzie znajduje się główny punkt zbiorczy dla imigrantów przyjmowanych przez Brandenburgię. Ponieważ wielu naszych czytelników pyta o szczegóły w tym temacie, prezentujemy dzisiaj więcej informacji.
Patrol policji przy moście granicznym w Słubicach
Jak podaje Märkische Oderzeitung, obecnie na terenie Frankfurtu przebywa 556 osób posiadających status uchodźcy (rok temu 222). 346 z nich ulokowano w ośrodkach, 210 trafiło do mieszkań. Osoby te posiadają już prawo pobytu w Niemczech i mogą przekraczać polsko-niemiecką granicę (muszą mieć dodatkowo przy sobie paszport).
Nie należy ich mylić z osobami, które przebywają w zarządzanych przez land Brandenburgii ośrodkach rejestracji imigrantów (nie posiadają karty pobytu). Takich osób na terenie Frankfurtu przebywa obecnie 780 (dane z 1 grudnia 2015). Jak wyjaśniła nam Irena Skuliniec, rzecznik lubuskich pograniczników, posiadane przez nich dokumenty (wydane przez niemieckich urzędników), nie uprawniają do przekroczenia granicy.
Osoby oczekujące na rejestrację przebywają obecnie w czterech ośrodkach na terenie Frankfurtu. Są to m.in. były hotel Ramada, jedna z hal targowych przy Messegelände, czy budynek dawnych koszar. W tych lokalizacjach łącznie dostępnych jest 1120 miejsc.
Władze Frankfurtu spodziewają się dalszego napływu uchodźców, dlatego trwają prace nad zwiększeniem tej ilości. Jako tymczasowe rozwiązanie planowana jest rozbudowa dawnego budynku szkolnego na Bischofstraße naprzeciwko ratusza, który od listopada stoi pusty. Będzie tam można ulokować 200 osób. Koszt remontu ma wynieść blisko pół miliona euro (dofinansowanie zapewnia Land Brandenburgii).
Jako bardziej długoterminowe rozwiązanie, miasto rozważa remont dawnego internatu przy Puschkinstraße. Tam schronienie może znaleźć kolejnych 300 osób. Te rozwiązania będą kosztować naszych sąsiadów już znacznie więcej, bo około 5 mln euro, jednak decyzje w tej sprawie jeszcze nie zapadły.
Jaki to ma wpływ na Słubice? Wiele słubiczan z niepokojem śledzi doniesienia z Niemiec, obawiając się obecności uchodźców w naszym mieście. Policja jednak uspokaja. Jak do tej pory mundurowi odnotowali tylko sześć prób nielegalnego przekroczenia granicy, ponadto nie było żadnych zdarzeń kryminalnych z udziałem uchodźców.
W rozmowie z nasza redakcją rzecznik słubickiej policji Magdalena Jankowska zapewniła, że w trosce o bezpieczeństwo mieszkańców, całodobowe patrole w rejonie mostu granicznego będą nadal kontynuowane. Po stronie niemieckiej działa też tamtejsza policja, która pilnuje, aby uchodźcy nie przemieszczali się do Polski.
Komentarze
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.