Słubiccy policjanci prowadzili akcję w trakcie której przypominali, że każdy pieszy poruszający się po zmierzchu po drodze poza terenem zabudowanym, ma obowiązek używania elementów odblaskowych. Niechronieni uczestnicy ruchu drogowego, a więc piesi i rowerzyści to osoby narażone na największe zagrożenie na drodze. Zwłaszcza pieszy w sytuacjach, gdy nie ma chodnika i zachodzi konieczność poruszania się jezdnią lub poboczem.
Do tej pory, rowerzysta był ustawowo zobowiązany do używania w okresie od zmierzchu do świtu oświetlenia i elementów odblaskowych, w które rower jest wyposażony. W stosunku do pieszego taki obowiązek praktycznie nie istniał. Przepisy nakładały go jedynie na dzieci poniżej 15 roku życia.
Po zmroku, pieszy ubrany w ciemny strój jest widziany przez kierującego pojazdem z odległości około 40 metrów. Zakładając, że minimalna droga zatrzymania samochodu jadącego z prędkością 50 km/h to około 30 metrów, a przy prędkości 90 km/h - 90 metrów, kierujący nie ma praktycznie czasu na reakcje. W chwili, gdy zauważa pieszego pozostaje praktycznie tylko naciśnięcie pedału hamulca i bezradne oczekiwanie na zderzenie.
- Osoba piesza, mająca na sobie elementy odblaskowe staje się widoczna nawet z odległości 150 metrów! Tym samym kierujący pojazdem zyskuje czas na wykonanie dowolnego manewru. Może zwolnić, wyhamować i bezpiecznie ominąć pieszego. Jest, więc oczywistym, że będąc na drodze widocznym, stajemy się jednocześnie bezpieczni - wyjaśnia Ewa Murmyło ze słubickiej policji.
Wchodząca w życie nowelizacja Prawa o Ruchu Drogowym nie określa rodzaju "odblasków", jakich musimy używać, jednak warto pamiętać, im są bardziej widoczne, tym lepiej. Oprócz kwestii bezpieczeństwa warto pamiętać o jeszcze jednym aspekcie nowych przepisów. Jeśli nie będziemy się do nich stosować, powinniśmy liczyć się z konsekwencjami, np. mandatem karnym wystawionym przez policję.
