W ostatnich dniach mieszkańców Słubic dość mocno poruszyła sprawa boiska szkolnego przy Zespole Szkół Ekonomiczno-Rolniczych w Słubicach. Zarząd powiatu planuje sprzedać ten teren. Robert Tomczak, prezes FSL Aktywnych dla Powiatu, zapowiada protesty i zbiórkę podpisów na rzecz zachowania tego miejsca.
Na boisku przy ZSER od lat nie tylko odbywają się lekcje wychowania fizycznego, ale wolny czas na sportowo spędza wielu słubiczan. Z obiektu przy al. Niepodległości korzystają uczniowie aż 4 szkół - Zespołu Szkół Ekonomiczno-Rolniczych, Zespołu Szkół Technicznych, Szkoły Podstawowej nr 3 oraz Specjalnego Ośrodka Szkolno-Wychowawczego.
Nieoficjalnie mówi się, że ten teren miałby posłużyć pod inwestycje mieszkaniowe. W wypowiedzi dla Gazety Lubuskiej wicestarostwa Leopold Owsiak stwierdził jednak, że powiat nie ma kupca, a sam pomysł sprzedaży jest na razie tylko rozważany. Zaznaczył, że nawet jeśli do tego dojdzie, to nie kosztem uczniów, a przy szkole powstałoby nowe boisko wielofunkcyjne z tartanową nawierzchnią.
Przeciw planom sprzedaży jest część powiatowych radnych, a także przedstawiciele lokalnego środowiska sportowego, którzy zapowiadają protesty.
Akcja ma ruszyć w poniedziałek i potrwa od końca wakacji. Pisma z prośbą o poparcie mają trafić do wszystkich powiatowych organizacji i stowarzyszeń. Osoby zbierające podpisy udadzą się także na ulice miasta. Specjalna sonda ma być także dostępna na portalu internetowym z petycjami w wersji elektronicznej. Zwieńczeniem całej akcji będzie festyn sportowo-rekreacyjny zorganizowany na początku września właśnie na szkolnym boisku.
Poniżej treść apelu, jaki otrzymała nasza redakcja od Roberta Tomczaka.
Komentarze
Nowe fajkobudy i planowana stacja benzynowa Babla na gruntach SOSiR to niby "rozwój" i "szukanie nowych mozliwosci inwestycyjnych", a plany nowego boiska tartanowego i deweloperka przy Rolniczaku (wielu słubiczanom w miescie nadal wielu brakuje własnych mieszkan) sa pretekstem nowej nagonki ;)
Wietrzę biznesik. Kto u nas buduje takie boiska?
Podczas nagonki o stadion był juz populizm, ze przez wpis grozi nam muzeum i brak inwestycji, a tymczasem wpis się odbył, muzeum jak nie było tak nie ma, a ośrodek planuje nowe inwestycje - prowizoryczne zadaszenie kortow tenisow. Czyli jednak były strachy na lachy dla doraznych interesow, a pani konserwator jednak nie gryzie i da się (z glowa) dalej inwestować.
Podobnie i tu nie chodzi o łatanie długow starostwa tylko plan zmodernizowania terenu w ramach Kontraktu Lubuskiego, a sprzedaz jednego z wielu (!) boisk Rolniczaka zapewni na ten cel stosowny wkład własny.
Ogladaliście "Efekt motyla"? Fajny film, ale pana RT znowu dopadł "efekt... nietoperzerza": nie dowidzi, nie dosłyszy, ale sie przyp... ;)
Co do reszty postu- mieszkam obok boiska i widzę ile osób tam biega. Jest ono potrzebne i wykorzystywane przez mieszkańców.
Ciekawe w którym miejscu ma powstać to nowe?
Czy tak jak orliki budowane w dobrej intencji będzie ogrodzone, zamykane na kłódkę, nieoświetlone itp.?
Żeby opowiedzieć się "za" lub "przeciw" należy poznać wszystkie fakty. Dlatego pytam.
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.