W ciągu ostatnich dni zima znowu dała o sobie znać. Krótko przed jej powrotem, jeszcze w prawie wiosennej aurze, grupa Marka Konatkowskiego z Cybinki zorganizowała kolejny spływ kajakowy. Tym razem wybór padł na mało znaną grupie rzekę Myślę.
Ponad 14 kilometrowy odcinek spływu z Dargomyśla do Namyślina rozpoczęto wcześnie rano przy starym młynie w Dargomyślu. Kajakarze (ze Słubic, Cybinki, Brzózki koło Krosna, Storkow i Berlina) z zadowoleniem stwierdzili, że Myśla płynie szybciej niż lepiej im znana Pliszka, czy Ilanka.
Słońce tego dnia mocno świeciło i dodawało radości z płynięcia i pokonywania przeszkód. Również i na Myśli nie brakuje leżących w wodzie drzew oraz progów wodnych, a szybszy nurt rzeki podnosił tak lubiany w tej grupie zwiększony poziom adrenaliny.
Nie obyło się jednak bez wywrotki, która oczywiście skończyła się tylko śmiechem i zdobyciem dodatkowego doświadczenia. Po drodze, w Chwarszczanach, kajakarze wysiedli na brzeg, aby obejrzeć stojącą niedaleko Kaplicę Templariuszy. Niestety nie udało się wejść do środka.
View the embedded image gallery online at:
https://slubice24.pl/wiadomosci/aktualnosci/5438-relacja-z-polsko-niemieckiego-splywu-kajakowego-foto#sigProIdfed2455b20
https://slubice24.pl/wiadomosci/aktualnosci/5438-relacja-z-polsko-niemieckiego-splywu-kajakowego-foto#sigProIdfed2455b20
Spływ tradycyjnie zakończono wspólnym ogniskiem, podczas którego dyskutowano o nowej dla grupy trasie i ze śmiechem komentowano napotkane na niej trudności.
[tekst: Dorota Rutka / fot. Bogumił Szwung, Marek Konatkowski, Marko Rohe, Dorota Rutka]