Pierwsze z aut, Volkswagena, ujawniono podczas rutynowej kontroli drogowej. Kierowca nie posiadał żadnych dokumentów dotyczących pojazdu, a uszkodzone drzwi i wyłamana stacyjka świadczyły o możliwym jego nielegalnym pochodzeniu.
Co ciekawe auto nie figurowało jeszcze w bazie danych skradzionych pojazdów. Niemiecki funkcjonariusz skontaktował się jednak z właścicielem samochodu, który potwierdził jego kradzież. 30-letni Polak kierujący feralnym Volkswagenem został zatrzymany.
![vw straz graniczna](/images/2014/aktualnosci/straz_graniczna/vw_straz_graniczna.jpg)
Nieco odmienny przypadek miał miejsce parę godzin wcześniej, gdzie funkcjonariusze pełniący służbę po niemieckiej stronie wytypowali do kontroli Peugota 508, ale jego kierowca nie zatrzymał się na wezwanie i rozpoczął ucieczkę. Pogranicznicy ruszyli za nim w pościg.
Kierowca jechał bardzo niebezpiecznie, łamiąc wszelkie możliwe przepisy ruchu drogowego. Zatrzymał się dopiero w okolicach Boczowa i korzystając z osłony nocy zbiegł do lasu. Okazało się, że samochód figurował w systemie SIS jako utracony. Trwają czynności zmierzające do ustalenia danych zbiegłego kierowcy.
- Funkcjonariusze Straży Granicznej w pierwszej kolejności walczą z nielegalną migracją, pracą cudzoziemców, handlem ludźmi, przemytem wyrobów tytoniowych, narkotyków i innymi przestępstwami transgranicznymi, i choć w naszej właściwości bezpośrednio nie leży ujawnianie skradzionego mienia, to ujawnianie pojazdów pochodzących z kradzieży stało się niemalże codziennością. Przynajmniej raz - dwa razy w tygodniu takie zdarzenia, jak powyżej, mają miejsce – podsumowała Anna Galon z Nadodrzańskiego Oddziału Straży Granicznej.
Po zakończonych czynnościach obie sprawy zostały przekazane policji.