Klub żeglarski Pasat ze Słubic był organizatorem spotkania sylwestrowo-noworocznego, które odbyło się nad jeziorem Chycina niedaleko Międzyrzecza. Zapraszamy do przeczytania relacji przygotowanej przez Dorotę Rutkę, uczestniczkę spływu.

Dobra zabawa w sylwestrowy wieczór kojarzy się na ogół z balami lub domową imprezą w gronie znajomych i przyjaciół. Miłośnicy kajaków z Klubu Żeglarskiego Pasat w Słubicach postanowili jednak, że i w ten dzień nie rozstaną się z ulubioną formą spędzania czasu wolnego i także tego szczególnego, zimowego wieczoru nie zrezygnują z bliskiego kontaktu z przyrodą.

Jako miejsce spotkania wybrano leśne biwakowisko nad Jeziorem Chycina w okolicach Międzyrzecza, a do wspólnego pływania i świętowania zaproszono także zaprzyjaźnionych niemieckich kajakarzy.

W ciągu dnia najpierw postawiono namioty, a następnie wszyscy zgodnie wsiedli do kajaków, aby rozejrzeć się po okolicy i przy okazji nazbierać drewna na sylwestrowe ognisko. Pogoda sprzyjała. Temperatura nawet w nocy nie spadła poniżej 5˚C, a mimo to w wielu zakamarkach Jeziornej Strugi łączącej Jezioro Chycina z Zalewem Bledzewskim i tym samym z rzeką Obrą, kajakarze musieli pokonywać zamarznięte fragmenty trasy i bawić się w „lodołamaczy”, aby móc kontynuować spływ.

• 
• 
• 
• 
• 
• 
• 
• 
•  

Po powrocie, przy miło trzaskającym ognisku i pod rozgwieżdżonym niebem grano na gitarze, śpiewano i rozmawiano po polsku, niemiecku i angielsku, próbowano niemieckiej zupy gulaszowej, polskiej sałatki, śledzika, piernika i tak w gronie ludzi połączonych wspólną pasją powitano Nowy 2013 Rok. 

[fot. klub żeglarski Pasat/ tekst: Dorota Rutka]

Chcesz dodać komentarz do artykułu? Zaloguj się lub zarejestruj swoje konto na portalu.