100 tysięcy złotych – tyle była warta Toyota C-HR, którą odzyskali słubiccy i niemieccy policjanci. W ręce funkcjonariuszy wpadł także jej kierowca. 32-latek nie tylko prowadził pojazd bez wymaganych uprawnień, ale też miał zakaz opuszczania kraju.
Do zdarzenia doszło 23 stycznia nad ranem. Około godziny 5:00 mundurowi z Komendy Powiatowej Policji w Słubicach, działając w ramach współpracy z niemiecką policją, zatrzymali skradzioną na terenie Niemiec Toyotę C-HR. Dodatkowo okazało się, że prowadzący ją mężczyzna ma na sumieniu kilka innych przewinień.
– Po sprawdzeniu w policyjnych systemach okazało się, że mężczyzna ma dozór z zakazem opuszczania miejsca zamieszkania oraz zakaz opuszczania kraju. W przeszłości odbywał wyroki za kradzieże z włamaniem. Mężczyzna oprócz tego, że działał w recydywie, nie posiadał uprawnień do kierowania pojazdami mechanicznymi – poinformowała Ewa Murmyło z Komendy Powiatowej Policji w Słubicach.
Samochód został zabezpieczony i trafił na policyjny parking, a 32-latka zatrzymano. Za swoje czyny odpowie przed sądem.
Komentarze
www.moz.de/lokales/strausberg/diebstahl-auf-a10-bei-ruedersdorf-diebesbande-nach-reifenklau-an-autobahn-in-haft-77814441.html
niech się "niemce" martwią
czy napisał Pan kiedykolwiek że mnie też kiedyś okradło dwóch Niemców u nas w Polsce
jednego roku im się udało mnie okraść
drugiego roku ich złapaliśmy
dwóch braci czystej krwi niemieckiej
jednemu przy zatrzymaniu "złamała się" ręka
dostali tu wyrok i po temacie
i Pan myśli że kogoś to obchodzi po drugiej stronie Odry?
nie
i nas też nie obchodzi to że ktoś im coś kradnie
życie Panie Andrzeju, życie
a Niemcy tego co przez stulecia nakradli i tego co jeszcze kradną to przez kilkadziesiąt następnych pokoleń nie będą w stanie zwrócić
Polsce wiele spraw i rzeczy nie przynosi chluby, ale to już inne tematy
życzę wszystkiego co naj- Panie Andrzeju
Co do Niemców, to przecież ten "cud gospodarczy" po wojnie nie wziął się z niczego.
Pozdrawiam i również wszystkiego dobrego życzę.
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.