Segregacja śmieci w Słubicach to temat rzeka. Mieszkańcy często narzekali na ceny i ich zdaniem nie do końca właściwe zasady ustalone przez władze, ale mają też swoje grzechy na sumieniu. Przykład jednego z nich mieliśmy dzisiaj na ul. Wojska Polskiego.
Podczas odbioru odpadów z tworzyw sztucznych pracownicy Przedsiębiorstwa Usług Komunalnych trafili na niemiła niespodziankę. Ktoś wrzucił do kontenera dwa wiadra z farbą, które były przykryte innymi śmieciami i pękły podczas uruchomienia pompy do zgarniania. Farba ochlapała wszystko wokół oraz samą śmieciarkę. Chodnik i jezdnia zostały posypane sorbentem.
Podobnych sytuacji jest niestety więcej. Do pojemników służących segregacji odpadów często trafiają nie te śmieci, co powinny, o czym wielokrotnie opowiadał w przestrzeni publicznej prezes PUK Artur Smoleński.
– Apelujemy do mieszkańców o zachowanie zdrowego rozsądku przy wyrzucaniu śmieci. Tworzywa sztuczne, które trafiają do śmieciarki, są zgniatane. Jeśli coś jest w środku np. butelki czy puszki, a nie powinno być, wyrządza duże szkody i utrudnia prace osobom dbającym o czystość naszego miasta – czytamy na stronie Gminy Słubice.
Przy okazji przypominamy, że wszelkie odpady budowalne można przywozić do Punktu Selektywnej Zbiórki Odpadów Komunalnych. PSZOK znajduje się w Słubicach przy ul. Krótkiej 8 i przyjmuje odpady budowlane i rozbiórkowe, ale tylko te pochodzące z remontów prowadzonych we własnym zakresie.