Temat oświetlenia na ulicach Słubic wzbudza coraz większe emocje wśród mieszkańców. Ci zwracają uwagę na nieświecące lampy i panujące ciemności. Gmina tłumaczy, że wdraża plan oszczędzania energii elektrycznej.
W mediach społecznościowych nie brakuje dyskusji na temat funkcjonowania oświetlenia na terenie miasta. - Właśnie wróciłam do domu ze spaceru. Bardzo ciemno i niebezpiecznie – pisze jedna z internautek. - Nawet jadąc autem z dobrymi światłami, ledwo widać pieszych na przejściach – dodaje drugi z rozmówców. - W niektórych miejscach nawet w dzień lampy się świecą. A w nocy nie. Trudno zrozumieć, o co chodzi – dziwi się kolejna osoba.
Mieszkańcy zwracają również uwagę, że światła włączają się później niż zapada zmrok. - Pewnie zwykłe niedbalstwo i ktoś nie przestawił godziny włączania oświetlenia – czytamy w jednym z komentarzy.
Okazuje się jednak, że takie opóźnienie to nie przypadek czy zaniedbanie, ale celowe działanie związane z oszczędzaniem energii elektrycznej. - Ze względu na zmiany cen energii elektrycznej informujemy, iż funkcjonowanie oświetlenia drogowego na terenie gminy Słubice funkcjonuje w zakresie oszczędnościowym – czytamy w komunikacie na stronie Urzędu Miejskiego w Słubicach.
Co plan oszczędzania oznacza w praktyce? Jak tłumaczą urzędnicy, oświetlenie jest włączane godzinę później niż zachód słońca i wyłączane godzinę wcześniej niż wschód. Czas liczony jest względem zegara astronomicznego.
Czy to dobre rozwiązanie? Jeden z naszych czytelników zwrócił uwagę na aspekt bezpieczeństwa. - Jeżeli chodzi o oszczędności to warto rozważyć, czy gra jest warta świeczki i czy zysk jest wyższy od ryzyka wypadku – pyta w swoim poście. - Gmina oszczędza kosztem naszego bezpieczeństwa – wtóruje mu kolejna z internautek.
A jakie jest wasze zdanie? Dajcie znać w komentarzach.
Komentarze
A ile procent mamy lamp energooszczędnych w mieście? Może to jest lepszy pomysł na oszczędzanie energii.
Na dachach urzędów można panele słoneczne pomontować lub zamontować małe turbiny wodne wzdłuż rzeki - ale tu napewno wejdą ekolodzy bo ryby i małże ucierpią! A przepraszam mamy martwą rzekę więc z ekologami nie powinno być problemu.
Za to w te oba późne wieczory (20:00) ul.Rzepińska na całej długości oświetlona na maksa wszystkimi lampami.
Komu tam trzeba doświetlać zamiast w mieście np. przy SMOK-u gdzie jest dużo dzieci.
Drodzy włodarze jest coś takiego naprawde .
Pozdrawiam
Kanał RSS z komentarzami do tego postu.