Dwie dziewczynki w wieku 12 i 13 zgubiły się podczas spaceru w lesie w pobliżu Odry. Tam zastał je zmrok. Przestraszone i zmarznięte nastolatki odnalazł patrol policji.
Całe zdarzenie miało miejsce 8 marca wieczorem. Dwie dziewczyn dały znać o swoich kłopotach dzwoniąc na numer alarmowy 112. – Poinformowały, że nie znają drogi powrotnej, ponieważ dookoła nich są rozlewiska rzeki i nie mogą wydostać się z lasu – przekazała rzecznik słubickiej policji aspirant Agnieszka Kaczmarek.
Na pomoc ruszyła im właśnie pani rzecznik, które tego dnia pełniła służbę. Towarzyszył jej sierżant Łukasz Pasiński. Policjanci ruszyli we wskazane miejsce i nawiązali z dziewczynami kontakt telefoniczny, na bieżąco ustalając ich położenie. Po chwili jednak zaginionym rozładował się telefon. W pełnym zmroku, idąc dalej w głąb lasu, policjanci nawoływali i wysyłali sygnały świetlne latarkami, dając w ten sposób znać o swoim położeniu.
Poszukiwania trwały około godziny. - Szliśmy wskazanymi przez dziewczynki śladami, poprzez teren rozlewisk znajdujący się za wałami przeciwpowodziowymi, między zaroślami i powalonymi drzewami. Całe szczęście udało się dotrzeć do miejsca, gdzie przebywały – relacjonuje A. Kaczmarek.
Dziewczyny były zmarznięte i przestraszone sytuacją, ale nic im się nie stało. Tłumaczyły, że nie miały świadomości szybko nadchodzącego zmroku. Całe i zdrowe przekazano je w ręce rodziców.
Poniżej nagranie z poszukiwań udostępnione przez słubicką policję.