Dzisiaj zgłosił się do naszej redakcji jeden z mieszkańców Kunowic z bardzo przykrą wiadomością. Na skutek zatrucia zmarł jego kot. Nasz czytelnik twierdzi, że to nie przypadek i na terenie miejscowości działa truciciel.
Na naszą redakcyjną skrzynkę dostaliśmy informację poniższej treści.
W nocy mój kot nie przeżył zatrucia, które nastąpiło w weekend. Napiszcie, aby każdy uważał na swoich pupili, a posiadacze monitoringu sprawdzali, czy ktoś nie kręci się w okolicy ich posesji. Kot często podróżował po Kunowicach sam, ale przypuszczam, że daleko się nie oddalał od domu, także zatruć musiał się w okolicy ul. Łąkowej lub Szkolnej.
Po krótkim rozeznaniu okazało się, że to nie jedyny taki przypadek. Na słubickich grupach i forach pojawiają się sygnały o innych zatruciach i – niestety – także przypadkach śmiertelnych. Np. na ul. Słubickiej zmarł jeden dorosły kot i aż pięcioro maluchów…
W internecie dzisiaj pojawił się apel.
Uważajcie na swoje zwierzęta. Rozejrzyjcie się po podwórkach czy ktoś nie podrzucił zatrutych smakołyków, czy wasze wolno żyjące pupile nie straciły formy, są ospale, nie chcą jeść. U nas było już za późno, ale może wizyta u weterynarza z gorzej czującym się zwierzakiem uratuje mu życie.
Trucie zwierząt to przestępstwo. Kodeks karny przewiduje nawet do 3 lat więzienia za znęcanie się nad zwierzętami.
Dlatego osobom, które uważają, że ich pupil został otruty, każdorazowo zalecamy kontakt z policją. My również zapytamy mundurowych o tę sprawę: czy mieli już tego typu zgłoszenia i czy zostały podjęte jakieś działania.