3 marca inspektorzy lubuskiej Inspekcji Transportu Drogowego skontrolowali pojazd, który jechał do Niemiec na załadunek zwierząt. Okazało się, że naczepa miała popękaną ramę i niesprawne światła. Przewoźnika czeka kara finansowa.
Kontrola miała miejsce na krajowej „dwójce” koło Świecka. Patrol ITD zatrzymał do rutynowej kontroli ciągnik siodłowy z naczepą przystosowaną do przewozu zwierząt. Dwóch kierowców jechało nim do Niemiec po załadunek.
- W trakcie kontroli stanu technicznego funkcjonariusze stwierdzili wiele pęknięć ramy naczepy. Widoczne ślady świadczyły o tym, że niektóre pęknięcia były już wcześniej naprawiane – poinformowało ITD.
W kontrolowanej naczepie niesprawne były również światła obrysowe i podświetlenie tablicy rejestracyjnej. - Pojazd w takim stanie nie powinien zostać dopuszczony do transportu – uznali inspektorzy. Zatrzymali dowód rejestracyjny naczepy i wydali zakaz jej dalszej jazdy.
Za ujawnione nieprawidłowości konsekwencje finansowe grożą teraz przewoźnikowi. Wobec przedsiębiorcy wszczęto postępowanie administracyjne w sprawie nałożenia 2 tys. zł kary.
