15 grudnia doszło do kolejnego „alarmu bombowego" w placówce edukacyjnej. Tym celem anonimowego nadawcy padło Przedszkole Samorządowe nr 4 Krasnal Hałabała.
Scenariusz zdarzenia był identyczny jak we wszystkich poprzednich, bardzo podobnych przypadkach. Dyrektorka przedszkola otrzymała informację o znajdującym się na terenie obiektu niebezpiecznym ładunku. Zawiadomiła policję, a dzieci zostały ewakuowane.
- Zgłoszenie z przedszkola otrzymaliśmy dzisiaj rano. Na miejsce wysłaliśmy funkcjonariuszy z grupy rozpoznania minersko-pirotechnicznego, którzy jednak nic podejrzanego nie znaleźli – przekazała nam rzeczniczka słubickiej policji Magdalena Jankowska.
Jak wyjaśnia rzeczniczka, zawiadomienie z przedszkola to kolejna z setek tzw. kaskadowych wiadomości, które od wielu miesięcy drogą emailową trafiają do różnych instytucji, szkół i urzędów na terenie całego kraju. Fałszywe alarmy uprzykrzają życie mieszkańcom i paraliżują pracę tych jednostek.
Pod koniec września Prokuratura Krajowa podała wiadomość, że rozbito grupę hakerów, która na dużą skalę zajmowała się cyberprzestępczością. Wg śledczych, hakerzy mieli być również odpowiedzialni za rozesłanie tysięcy fałszywych alarmów bombowych. Nie wiadomo jednak czy stoją za wszystkimi tego typu zdarzeniami, które dotychczas miały miejsce w Polsce. Prokuratura podała, że śledztwo "ma charakter rozwojowy".
Jak widać po dzisiejszej akcji w przedszkolu, zatrzymanie członków grupy nie zlikwidowało problemu, a sytuacja znowu się powtarza. Do tematu będziemy wracać.
