Policjanci z Ośna Lubuskiego ścigali kierowcę ciągnika, który nie chciał zatrzymać się do kontroli. Miał ku temu powody: obowiązuje go zakaz prowadzenia pojazdów, do tego był pod wpływem alkoholu. Teraz zajmie się nim sąd.
3 października funkcjonariusze z posterunku policji w Ośnie Lubuskim po pościgu zatrzymali kierowcę ciągnika rolniczego, który nie chciał poddać się do kontroli drogowej. - Mimo wydawanych poleceń i użycia sygnałów świetlnych oraz dźwiękowych mężczyzna nie zatrzymał się i zaczął uciekać – relacjonuje Magdalena Jankowska z Komendy Powiatowej Policji w Słubicach.
Mężczyzna wyminął oznakowany radiowóz i skręcił na pobliskie, świeżo zaorane pole. Jechał w kierunku lasu, taranując przy tym ogrodzenie. W pewnym momencie wysiadł z ciągnika. Policjanci gonili go na pieszo. Udało im się zatrzymać uciekiniera na jego posesji. Okazało się, że 43-latek ma nieco "za uszami”.
- Kierowca jechał ciągnikiem nie tylko łamiąc sądowy zakaz prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych, obowiązujący od 2014 do 2021 roku, ale był też pijany – mówi M. Jankowska. Policjanci wyczuli od niego alkohol, ale mężczyzna odmówił badania alkomatem. Funkcjonariusze zatrzymali go, aby pobrać krew do badania.
Teraz zajmie się nim sąd. Za przestępstwo kierowania pojazdem w stanie nietrzeźwości i niestosowania się do orzeczonego sądowego zakazu prowadzenia pojazdów grozi mu do 5 lat więzienia.